W końcu wybrałem się na ten rower do pracy, autko na warsztacie po raz kolejny (porażka). Z rana było jakieś 10*C, to też cieplej się ubrałem, by po godzinie zdjąć kurtkę, gdyż zrobiło sie ok. 17 xD.
W drodze do pracy zauważyłęm stojący na poboczu samochód (ruchliwa powiatowa) a tam... parka odstresowuje się przed szkoła ale chyba moja obecność ich speszyła albo... ona była przerażona xD. W każdy badz razie, stosunek przerwany ;).
Wczorajszy dzien mnie wymęczył, to też dziś wstałem dośc bardzo późno. Cynk od Jasia i w zasadzie plan na niedziele się zrobił.
W zasadzie celem było szybka objazdówka po okolicy z zaliczką punktu widokowego koło Żerkowa. Pierwsza godzina - super szybki speed ze średnią ponad 29km/h. druga nieco wolniej, bo po drugiej stronie Warty są górki a im dalej tym wolniej, bo niestety nie wszyscy mieli wysoką formę ale dali radę.MEga szybki zjazd do Śmiełowa (prawie 63km/h) i w zasadzie Wartostradą z Pogorzelicy do Samarzewa, smignęliśmy do Wrześni. Po drodze spotkałem Uziel75, który jechał w przeciwną stronę.
W domu zjadłem obiadek i po chwili zastanowienia, udałem się na kolejną wycieczkę (w te same okolice) ale w odwiedziny do rodzinki. I tak minęła reszta niedzieli. :). Poza tym cudowny zachód słońca! :)
Kolejna króciutka trasa. Miałem w planei wyskoczyć gdzieś na trasę np. do Powidza ale nocna awaria lapka zmusiła mnie do zmiany planów - w sumie od 22 - 6 siedziałem, zeby odzyskać dane i przeinstalować / zainstalować softy.
Następnie spanko i czyszczenie roweru po nocnym wypadzie ;] - cały w piasku.
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger