Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:488.41 km (w terenie 79.59 km; 16.30%)
Czas w ruchu:24:26
Średnia prędkość:19.99 km/h
Maksymalna prędkość:45.00 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:54.27 km i 2h 42m
Więcej statystyk

17 | Lednicko - Gnieźnieńskie Keszowanie

Sobota, 28 kwietnia 2012 · Komentarze(4)
Kategoria > 100, Wmordewind
Od rana szybki zapierdziel przy przygotowaniu rowerka na cały dzień, oczywiście nie obyło bez spóźnienia z mojej winy. I wspólnie z Uzielem z Zalewu Wrzesińskiego udaliśmy się w kierunku Czerniejewa szosą, gdzie był chwilowy postój na zakupki w Biedronce.


Postój przy parkingu leśnym był okazją do dyskusji nad dalszą trasą oraz odpoczynku. W sumie burder jest mniejszy ale niestety wciąż jest. Dojezdzając do Wierzyc (krzyżówka z S5) totalnie zgłupialiśmy którędy mamy jechać, więc kawałek drogą szybkiego ruchu i Uziel wyłapał "dziurę" w barierkach a następnie polną drogę do Nowej Wsi Lednogórskiej. Dalej już było w miarę jasno :).





W Imielnie natrafiliśmy na kościółek w stylu romańskim - mały ale za to bardzo konkretny z organkami na górze. Po wyjściu z kościółka można było się przekonać jak gorąco jest na zewnątrz - licznik wskazywał coś na powyżej 30°!!




Piastowska Drużyna - OP131E


Pierwszy cel został szybko namierzony, w końcu to charakterystyczne postacie przy wjezdzie na Ostrów Lednicki.


budynki należace do muzeum etnograficznego w Dziekanowicach


W tle jest kolejny cel - Ostrów Lednicki.

Mieszko I - OP2815
Dojezdzając do muzeum w Ostrowie Lednickim wisiała kartka, ze dziś jest wlotka bezpłatna czyli Uziel miał rację. Trochę pokręciliśmy tu i tam w oczekiwaniu na prom. Jak się wkrótce okazało, rowerem nie można przeprawić się, bo...właśnie nikt nie umiał powiedzieć dlaczego. Nie było żadnej informacji o tym, że dalsze poruszanie rowerem jest zabronione i że należy zostawić na wjezdzie do muzeum. Tam pewna pani wprawdzie zamyka na klucz drzwi ale nie daje gwarancji przed utratą roweru. Także odpuściliśmy jedyną dziś niezdobytą skrzyneczke.








Zielona Skrzynka - OP1D96
Kolejna skrzyneczka była pod drugiej stronie, więc trzeba było jeziorko objechać. Z daleka było widać Bramę - Rybę, miejsce zlotu młodzieży.





Dojezdzajac na miejsce ukrycia skrzynki, trzeba było troszkę naszukać, bo miejsc, gdzie mogło być, było zdecydowanie dużo. Ale równiez szybko poszło, szybki wpis i pojechaliśmy nad słynne Pole Lednickie.





I na brzegu Lednicy postanowiliśmy odpocząć tuż przy replice barki Św.Piotra.




W Imiołkach znaleźliśmy taakieeee duuuuże i potężne drzewo i zastanawialiśmy ile lat to cholerstwo może mieć. Oczywiście jest to pomnik przyrody, chroniony prawnie.



I ruszyliśmy w stronę pierwszej Stolicy Państwa Polskiego. Niestety przekonaliśmy się o sile wiatru, który mimo, że był b.ciepły to jednak dawał po kościach. Jedno z silnych wmordewind, z jakim miałem do czynienia. W międzyczasie napisałem do Seby sms'a, czy jest może w Gnieźnie - okazało się, że ten pojechał w moje strony .




Katedra Gnieźnieńska. - OP3031

Jakoś udało Nam doczłapać się do Gniezna. Na Wenecji jak zawsze pełno ludzi i .... dziewczyn tez nie brakowało ale niestety Natalizy nie było ;)

Patrząc na wszystkie dekoracje wokół Katedry oraz ludzi pracujących na polu przed papieskim ołtarzem, uświadomiłem ze przecież jest odpust św.Wojciecha i momentalnie zwątpiłem w sukces szybkiego podjęcia kesza. Ale odrobina cierpliwosci i mamy skrzyneczkę - dowód! :)


Gniezno "Ludziom Morza" - OP3DE8

To miała byc szybka skrzyneczka ale.. lokalizacja pomnika na skraju dwóch głównych ulic w mieście sprawiała, że podjęcie wymagało jeszcze większej ostrożności i szybkiego macania :).

Powrót

Moge podsumować tyle: K..r..czaki! Powrót byl niezwykle męczący, niekiedy nie przekraczał 16 17km/h. Do tego wzmogła się kontuzja Uziela. A na sam koniec podjechałem pod parking Kauflandu we Wrześni, gdzie czekał na mnie Sebek. Wspólnie wspominaliśmy sobotnie wycieczki i wymienialismy się doświadczeniami odnośnie keszów. Zrobiło się dośc późno, a jeszcze mieliśmy kawał drogi do domu.


Takie wycieczki to ja lubię. I pierwszą opaleniznę na czerwono zaliczyłem ;).

Trasa:

16 | Wieczorkiem w Marzelewie

Piątek, 27 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
W końcu mamy weekend i cholernie ciepły wieczór, wiec szkoda było go zmarnować, prawda? Odezwał się Keramp, którego dawno nie widziałem ani też nie jezdziłem z nim na rowerze.

Zupełnie na lajcie wlecieliśmy do czerniejewskiego lasu i na dłużej zatrzymaliśmy się przy Marzelewie, wsi-widmo. :)

Przeprawa przed jutrzejsza Lednicą.

15 | podwieczorek

Czwartek, 26 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Zmiana godziny pracy ma swoje zalety. odkąd zacząłem jezdzic do pracy na 8.00, to nagle zrobiło mi się wolne popołudnie i dzięki temu moge naprawdę dużo wiecej zrobić.

Wczoraj nie miałem siły zeby skoczyć gdzieć, za to dziś czułe pałera w nogach i.. oczywiście wykorzystałem to. W sumie szybki kontakt z Uzielem potwierdził, że jest on z kolegą, nabywcą świeżego scotta i dopiero poznaje rowerowy światek. Dogoniłem ich przy Marzelewie i potem dalej wolniejszym tempem śmignęliśmy dalej.

A w powrotnej drodze widziałem coś takiego:


14 | Średzko-Kórnickie keszowanie

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · Komentarze(1)
Kategoria > 50, Wmordewind
Niedzielny poranek zaczął się od...przespania budziku ale coś czułem, ze gardło boli i zwątpiłem czy dziś wyjechać. Ale cóż ;) trzeba było zjeść śniadanko i ruszyć dupsko na kolejne polowania.

Dzisiejszym antybohaterem jest..... wmordewind, az sobie taką kategorię założyłem.

Wiatraki - OP4D42
Dojazd do Koszut był ciężkawy z uwagi na zachodni wiatr. Pod wiatrakami spotkaliśmy sympatyczną starszą parę z Kórnika i oczywiście chwilę z nimi pogadaliśmy. Tóż po ich odjezdzie rozpoczelismy poszukiwania. Nie było łatwo (albo inaczej: nie było skrzynki tam, gdzie się jej spodziewaliśmy ;-). Ale udało się! :)

Koszuty - OP4D41
Rzeczywiście skrzynka była połozona w ruchliwym miejscu ;) jak nie samochód, to jednak miejscowa elita się panoszyła po ulicach. Ale odrobinę cierpliwości i skrzyneczka zdobyta!

Dla Ciebie Polsko! - OP4D40
Doprawdy bardzo interesujący obelisk, praktycznie w centrum wioski. Hałasujące psy potęgowały napięcie przed nakryciem przypadkowych ludzi. Tutaj potoczyło się znacznie łatwiej niż w centrum Koszut. Co do obeliska, nie byłem świadom, że to zwykli mieszkańcy byli współtwórcami Dla Ciebie Polsko!. Szacun & Respect!

PROWENT - OP4992
Tej skrzynki byśmy nie zaliczyli, gdyby nie była ona tak blisko. Jedna z ciekawszych offsetowych skrzynek, jaką miałem w ręku. Będąc na miejscu, kordy w GPS'ach totalnie zwariowały (obstawiam ze to wina ... ha, nie powiem ;). Troszkę pokręciliśmy i ... trafilismy do celu.. i byliśmy tam drugi raz, bo zapomniałem przepisac hasła xD Wracając do Prowentu, dopiero śmierć Szymborskiej uświadomiła, że była ona z Wlkp. Smutne.

Ucho Igielne - OP2A43
Podjęta skrzynka w samym Kórniku. Skrzyneczka mikrus, łatwa do podjęcia ale... znów cholerne centrum ;).

Ogolnie trzeba przyznać ze Kórnik cudowny się stał, chociażby dzięki promenadzie nad jeziorem! :)

Powrót był znaczne przyjemniejszy z uwagi na wiatr, staraliśmy jechać asfaltem ale w taki sposób, by odkryć nowe polączenia rowerowe, które mogą być przecież wykorzystane w przyszłości ;-)

Wielkie dzięki dla @Uziel75 za towarzystwo i zdjęcia :)

Zdjęcia:








Trasa:

13 | Sobotnie popołudnie

Sobota, 21 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 50
Sobota miała wyglądać zupełnie inaczej, bo słonecznie od rana to nie było :(. Zatem pozostało mi zając domowymi sprawami i w końcu wypieścić rower po ponad miesiącu kręcenia.

A potem z Uzielem do Młodziejewic, by zobaczyć skrzynkę po zimie ;).

Familia rowerowa

Przenośny Warsztacik - stojak serwisowy wymaga lekkiej modyfikacji. ale moze byc ;)

12 | Średzki rewir

Sobota, 14 kwietnia 2012 · Komentarze(2)
Kategoria > 0

Jeśli jest weekend, to czas na rower. Jako, że sobota zapowiadała sie niezbyt szcześliwie z rana, to postanowiłem pozałatwiać wszystkie sprawy w mieście i później telefon do Uziela z propozycją wycieczkową w region średzki.

Schroda Sud (OP3CB2)

W ramach kontroli po zimie postanowiłem skoczyć do mej skrzyneczki, którą zostawiłem w Mącznikach. I niestety ze smutkiem przyjąłem fakt, ze jej w gnieździe nie ma. Szybkie rozpoznanie tereniu i znalazłem trupa. Szybki serwis i w nowym pojemniku znalazła się ponownie na miejscu.





Ruiny w Ołaczewie (OP4CE1)

W drodze powrotnej zaliczyłem też małą az ciekawą wieś-widmo, która liczy raptem kilka domów, w tym ruiny. Trafiliśmy z Uzielem na nią podczas zeszłorocznego wyjazdu keszowego. Tym razem postanowiłem pozostawic skrzyneczkę, bo miejsce jest mega ciekawe,zwłaszcza nad rzeczką Wielką.




Trasy:

11 | Skorzęcin

Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 · Komentarze(3)
Kategoria > 50

O ile w Niedzielę wielkanocną nie chciało mi się ruszyć z domu (rodzina, pogoda, leń) o tyle w Poniedziałek od rana miałem ogromną ochotę na 2 kółka. I w ten sposób pomyślałem o Skorzęcinie, którego co prawda nie lubię z pewnych wzgledów, ale jakoś tak zatęskniłem. Szybki telefon do Uziela i po śniadaniu lets go.

Pogoda była wręcz wyśmienita ale niestety wmordewin był dziś sporym utrudnieniem, zwłaszcza w drodze powrotnej.

Najpiękniejsze Plaże Skoja (OP1670)
Będąc przy okazji na wielkopolskiej Ibizie (skorzęcin), postanowiłem zwiedzić kesza, którego nie udało mi się zdobyć w zeszłym roku. Tym razem było inaczej, nieco spokojniej i mniej komarów. I ... sucho (patrz w zeszłoroczny wpis). Szybki wpis i tak samo szybki serwis skrzyneczki. Dalej postanowiliśmy troszkę pośmigać po zakątkach Skorzęcina i patrzac na mapkę, nieźle nam to wyszło ^^. Ale tak szczerze to się zmieniło nie do poznania. Naprawdę byłem pełen podziwu za zmiany jakie tam zaszły. Brawo! :)
Przy wyjeździe zagadaliśmy do nowego Kolegi, który też zaliczył Skorzęcin i wspólnie nowymi trasami podążaliśmy do Witkowa, gdzie rozstaliśmy się. Świetny koleś, opowiadaliśmy mu o geokeszingu i być może będzie kolejna osobą, którą namówiłem do tego typu zabawy.Po drodze zawitaliśmy jeszcze do Grzybowa a dokładnie do skrzyneczki OP2172, by po prostu zajrzeć do niej - nie było wpisu od zeszłego roku, więc obawy jakieś były. na próżno, bo miała się naprawdę dobrze:)

zdjęcia:





Trasa:

Wyszła nam ta trasa jak nic :D

10 | Trójkącik

Czwartek, 5 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Wieczorową porą szybki rozruch mięśni. :) dobry dzień.

9 | Pierwsze okrazenie w kwietniu

Wtorek, 3 kwietnia 2012 · Komentarze(1)
Kategoria > 0
Hej wszystkim! Nie wytrzymałem, musiałem pośmigać na Saphiksie a ze miniony weekend był wybitnie niewiosenny, to byłem troszku uziemniony.

Miałem zaczać jeździć rowerem do / z pracy ale na razie pogoda pokrzyżowała plany. Podejrzewam, ze dopiero od połowy miecha zdecyduję sie na taki krok ale pod warunkiem, ze w pracy będę miał gdzie przechować rower na 8h lub dłużej.

Krótko i terenowo po okolicy. :)