Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:200.91 km (w terenie 13.33 km; 6.63%)
Czas w ruchu:09:35
Średnia prędkość:20.96 km/h
Maksymalna prędkość:46.70 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:50.23 km i 2h 23m
Więcej statystyk

Wielka Warta

Sobota, 29 maja 2010 · Komentarze(4)
Kategoria > 50
Sobotni dzień można podzielić na 2.etapy

Pierwsza część dnia upłynęła pod znakiem rajdu, który zorganizowała szkoła podstawowa, w ramach festynu rodzinnego. Oczywiście wziąłem udział ale poza listą - po prostu nie byłem pewny co do pogody i mojego zdrowia





Okazało się, że poza radiowozem policyjnym i straży miejskiej, nikt nie zabezpieczał trasy - były krzyżówki, przejazdy kolejowe itp., toteż z 2ma, bardziej doświadczonymi rowerzystami, postanowiliśmy trochę wspomóc i czuwać nad bezpieczeństwem, zwłaszcza najmłodszych - nawet dorośli nie potrafią dobrze czuwać nad skarbami.

Po rajdzie złapałem gumę, pierwszą w tym roku. zatem rozprawiczenie opony.. :D

A potem telefon do kolegi-rowerzysty i kierunek Warta. Ponieważ w całej Polsce ogłoszono alarmy powodziowe, tak i w tym przypadku zbytnio wzdłuż Warty nie mogliśmy jeździć.

Zaczęliśmy od Czeszewa...



a potem w Szczodrzejewie


następnie w Nowej Wsi Podgórnej



...by potem trafić do Pyzdr




..przemianowałbym tutaj na "Bar w Warcie"..

by skończyć tuż przed/za Pietrzykowem





No nie zabrakło elementu biograficznego :P
wielka Warta © bobiko


Nie można zapomnieć o takiej ciekawostce, znalezionej na trasie Spławie - Pyzdry


Początkowo wydawało się, że to wielka pajęczyna i środowisk krzyżaków. Ale zwątpienie naszło wtedy, gdy zobaczyliśmy owe larwy. Okazało się, że to sprawka motylich poczwarek / larw, które na poczet rozwoju niszczą liście i wypijają soki z krzaków i drzew.

A w drodze powrotnej... :)




Do domu dojechałem, mając na liczniku


Zdjęcia z wyprawy, standardowo w mojej galerii

Trasa:
Chwalibogowo → Bardo → Bardo - Wysypisko → Pałczyn → Książno → Murzynowo Kośćielne → Bukowy las → Bardo → Chwalibogowo

Września → Chwalibogowo → Biechowo → Gorzyce → Mikuszewo → Czeszewo → Szczodrzejewo → Nowa Wieś Podgórna → Spławie → Tarnowa → Pyzdry → Rataje → Pietrzyków → Samarzewo → Sokolniki → Gozdowo → Września

Pozwolę sobie na mały komentarz odnośnie powodzi i stanu samej Warty:
1. Dzięki temu, że w okolicach Pyzdr nie ma zbytnio sztucznych wałów a obok rzek są właśnie pola i łąki, nie ma ogromnych strat w tym regionie. Oczywiście zagrożenie wciąż jest i niestety poszkodowanie są takżę
2. Moi rodzice nie pamiętają takiego stanu, przebija to nawet stan z 1997 roku.

Specjalne dzięki dla @keramp'a za towarzystwo :)

Niedzielny podwieczorek

Niedziela, 23 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Jakoś wyszedłem na prostą, płuca przestały mnie boleć, kaszel ustąpił a pogoda... ciut cieplejsza. Kerampa namówiłem na małą objazdówkę wokół Wrześni. Udało się, komarów od uja, wieczór nie za ciepły

Pierwszy majowy deszcz

Środa, 12 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Tuż po zapaleniu gardła, skoczyłem na rower - wydawało mi się, że bedzie pogodnie..nic bardziej mylnego..duszno i parno oznaczało tylko jedno = ulewa... i niestety.. znów zachorowalem tym razem płuca :P

13.Rodzinny Rajd Rowerowy - Września 2010

Poniedziałek, 3 maja 2010 · Komentarze(4)
Kategoria > 0
3 maja to nie tylko święto państwowo-kościelne ale także kolejna edycja (13.ta) Rodzinnego Rajdu Rowerowego. To już wieloletnia tradycja, która zapisała się na stałe w historii miasta, zwłaszcza że w tym roku padł kolejny rekord frekwencyjny - lista startowa obejmowała 3300 osób (czyli max przewidziany przez organizatorów). Oczywiście należałoby doliczyć tych, którzy nie byli na liście, a było ich sporo.

Generalnie pogoda mogła przestraszyć jakiś tam odsetek ludzi - sam miałem wątpliwości czy nie zmoknę ale skoro zapisałem się, to niech wypełnie mój obowiązek społeczny ;-). PO dojechaniu na miejscu, byłem bardzo bardzo zaskoczony. Ano, pomimo nieciekawej pogody, było pełno ludzi, zwłaszcza rodziny z dzieciakami. I dla nich specjalny ukłon.

Każdemu uczestnikowi rozdano kamizelki odblaskowe, sponsorowane m.in. przez Stowarzyszenie Drogowskaz (to do nich wpływa kasa od pijanych kierowców, zasądzona przez sąd). Uważam, że był to zdecydowanie świetny pomysł, mam nadzieję w przyszłorocznej edycji pomyślą nad kolejnymi, fajnymi gadżetami.

Trasa była bardzo łatwa, praktycznie do pokonania przez każdego uczestnika, a co najważniejsze, nie padało. I liczyła sobie prawie 25km,
Września → Sokołowo → Ostrowo Szlacheckie → Sobiesiernie → Gulczewo → Marzenin - Nowy Folwark → Psary Polskie → Września

Tegoroczny finał został umieszczony w Parku Hrabiny, tuż pod amfiteatrem, gdzie na rowerzystów czekał Krystian Herba, uczestnik telewizyjnego programu "Mam Talent", niezwykle uzdolniony rowerowy akrobat. Obok tego stały punkty gastronomiczne, gdzie każdy mógł otrzymać darmową grochówkę, napój oraz drobym upominek od Firmy Panapol - Cenos (jeden z głównych sponsorów).
Ponadto swoją obecnością zaszczycił nas sam kolarski mistrz - Ryszard Szurkowski. Przyznam szczerze, ma facet kondychę. Wraz z burmistrzem Wrześni, wręczał kaski rowerowe dzieciakom :). Świetna idea.

Zdjęcia:
Kamizelka - 13.Rodzinny Rajd Rowerowy © bobiko

Dziewczynka © bobiko

Start 13.Rodzinnego Rajdu Rowerowego © bobiko

Dziewczyny © bobiko

Rodzinnie na drodze © bobiko

Marzenin © bobiko

Taaaakiii Rower © bobiko

Grochóweczka - 13.Rodzinny Rajd Rowerowy © bobiko

Ryszard Szurkowski © bobiko

Najstarszy uczestnik rajdu © bobiko

Tłum podczas losowania © bobiko


Alabastrovy także wział udział w tym samym rajdzie [czytaj jego wpis].


Krótko podsumowując, świetna impreza i w miarę dobra organizacja. więcej zdjęć tradycyjnie w mojej picasa oraz na Facebooku. Dla porównania, zeszłoroczna relacja z rajdu

Do następnego roku! :)

PS. Mogilniak, podobno byłeś widziany na rajdzie. Prawda to? :)