Tuż po zapaleniu gardła, skoczyłem na rower - wydawało mi się, że bedzie pogodnie..nic bardziej mylnego..duszno i parno oznaczało tylko jedno = ulewa... i niestety.. znów zachorowalem tym razem płuca :P
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger