Postanowilem przetrzeć mniej znane trasy, tzn. takie, o ktorych wiedzialem będąc dzieciakiem a jeszcze nigdy je nie sprawdzalem.
A więc Dom ->Murzynowo Kościelne -> Mieczysławowo -> Mystki -> Targowa Górka -> Racławki -> Chocicza Mała -> Chocicza Wielka -> Chociczka -> Psary Wielkie -> Wrzesnia (zalew wrzesinski, park im.Piłsudskiego, park im.Dzieci Wrzesinskich -> Dom
Niedzielne popoludnie, jak to zawsze bywa, jest albo zajęte (ze wzgledu na naukę) albo wolne. I wczoraj było podobnie. Pogoda nie była taka fajna, gdyż chmury solidnie wskazywały na deszcz, na szczęście skończyło się na strachu. Tym razem kompanem był Jasiu.
Początek drogi to Małpi Gaj a następnie: Chocicza Wielka-(wzdłuż A2)-> Mała Górka-> Opatówko-> Podstolice-(przez krzyżówkę starej A2 i do lasu-> spory kawałek czerniejewskiego lasku, wyjechalismy na drogę koło Nowego Folwarku-> Zalew Wrzesinski-> Park im.Piłsudskiego-> Park im.Dzieci Wrzesinskich.
Po drodze spotkałem sie z pewną osobą, która poinformowała mnie o rajdach organizowanych przez członków Uniwersytetu Trzeciego Wieku, działającego na terenie Wrześni. Wspominał także o sporej wycieczce, liczącej ponad 80km. Bardzo Interesująco Brzmi.
Mając do dyspozycji wolne popołudnie, postanowiłem wraz z kumplem udać sie dalej na południe, gdzie jeszcze nei znałem terenu. Lubię poznawać nowe miejsca na wycieczki rowerowe.
I tak. Początek oczywiście we Wrześni, a następnie w kierunku: Nadarzyce->Gozdowo-> Bieganowo-> Sokolniki->Gorazdowo->Piasków-> Borzykowo-> Wszembórz-> Budziłowo-> Chrustowo-> Rudki->Miłosław-> Lipie-> Biechówko-> Biechowo-> Osowo-> Września
Warunki pogodowe optymalne, temperatura umiarkowana (chłodno, bo dopiero co przestało padać), za to powietrze było wręcz fenomenalne. :) Przy okazji odwiedziłem koleżankę w Wszemborzu, która ostatnio miała żal do mnie o to, że będąc w okolicy, jej nie odwiedziłem (ah te koleżanki ;))
Niedzielne popołudnie było niemal idealne, tj. temperatura odpowiednia, minimalny wiaterek i świetny humor. Musiałem odreagować po nocnej imprezie w Poznaniu i porannej wycieczce po marketach budowlanych w Koninie. Początkowo miałem jechać sam, ale dopadł mnie telefon i znalazł się kompan, z którym zawsze się lepiej jezdziło. Trasa: Września-NWK-Gozdowo-Bieganowo-Nadarzyce-Dębina-Września*-Nowy Folwark-Psary Polskie-Psary Wielkie-Chociczka-Chocicza Wielka-Września.
Trasa bardzo mi się spodobała, dużo wiejskiego terenu, o pięknym krajobrazie. Mało ruchu, za to sporo dzieciaków w białych strojach (komunie św.). Nie ukrywam, że był moment dość nerwowy, kiedy to wjechałem do lasu (dotąd słabo mi znanego) i zacząłem się gubić, tzn. poomyliły mi się dróżki i pojechałem o kilka km dalej.Jak się później okazało, wcale tak daleko nie uciekłem. Zdjecia z telefonu jak zwykle w picasowej galerii
*-od tego momentu jechałem sam, gdyż kumpel musiał pilnie zjawić się w domu.
Dziś odebrałem rower z serwisu, gdzie znów centrowali koło (o dziwo sprychy pękły po ostatniej wycieczce), support wymagał także przeglądu a na końcu zażyczyłem ogólnego przeglądu. Dlatego tez postanowiłem sprawdzić w terenie. Jako, że Kuba wraz z ekipą baluje w Pradze, to z Jasiem wyruszyliśmy na standardową trasę czyli Września - Targowa Górka - Nekla - Daniele (chyba tak, albo Noskowo) - Psary - Lipówka - Września(w której jeszcze pokręciłem, w okolicy a także pobliską Dębinę). Trochę szosy, troche lasu, a przede wszystkim wspaniała pogoda i świetnie działający rower. Zatem test przeszedł w 100% i dlatego nie żałuję wydanych pieniędzy, niech posłuży przez kolejne n-tysięcy km.
Od rana chodziła za mną myśl, by akurat dziś udać się na wycieczkę w pojedynkę bądz grupowo - wybór padł na wizytę w Gnieźnie. I tak po skoszeniu trawy, obcięciu żywopłotów, postanowiłem spełnić ową myśl.
Początkowo miałem sam jechać, ale na wszelki wypadek napisałem do pozostałych z ekipy - tutaj tylko Jasiu mógł potowarzyszyć. Pogoda niemal słoneczna, chmury wysoko czyli nie bedzie zaskakujących zmian. Jedynie to wiaterek był lekko nieprzyjemny bo chłodniawy i miejscami porywisty, natomiast pod koniec ucichł - wręcz fenomenalnie.
A trasa taka: Września (dokładnie: Małpi Gaj->Chociczka->Psary->Lipówka) -> Czerniejewo -> Gniezno -> Celinowo -> Gurówek -> Niechanowo -> Mierzewo -> Grzybowo -> Września. Przeważnie cisza, mały ruch na drogach a drogi porządne.
Zdjecia tym razem skromniejsze, standardowo w galerii.
Spacerek po okolicy Wrześni - jako że w ciągu tygodnia nie miałem czasu na rower, toteż dziś postanowiłem odpracować. Trasa lekka i szybka, podobna do tej z Rodzinnego Rajdu Rowerowego.
Co ciekawe, we Wrześni wysiadły sygnalizacje na najwalniejszych krzyżówkach i dzięki temu powstały niezłe korki - a rowerkiem bez problemu się śmigało w tych korkach :d. No i muszę przyznać, że niektórzy kierowcy to skończeni frajerzy, nie potrafiący doceniać rowerzystów na drodze.
A co dalej? szykuję się na trasę Września - Skorzęcin - Powidz - Wrzesnia, niech tylko pogoda dopisze, bo nie zapowiada się fajnie :/ w ten weekend.
Tradycyjnie, bo od 12 lat, we Wrześni odbył się Rodzinny Rajd Rowerowy, który cieszył się ogromną, jak na lokalne warunki, frekwencją - jeśli się nie mylę, to było ponad 2750 zarejestrowanych rowerzystów (aby wziąc udział, należało zgłosić się do siedziby SM).Trasa była bardzo przyjemna, łatwa i szybka, przebiegała przez ulice Wrześni, lokalne wsie, las i gospodarstwa rolniczego (tereny bylego PGR).Atmosfera rodzinna, nikt nie ścigał się na czas a ludzie mogli spokojnie rozmawiać, pośmiać. Na finiszu rozdawano oczywiście drobne upominki, każdy mógł się napić i najeść - wszystko sponsorowane przez UMiG Września i licznych sponsorów.
Był to mój pierwszy raz w tym rajdzie i moje odczucia są zbyt subiektywne, ale muszę przyznać, że organizacja przebiegała sprawnie, policjanci, straznicy, strazacy i inni zabezpieczali trasę i czuwali nad nami, dlatego nalezy im się szczególne podziekowania. A kierowcy... niektórych zachowania nie warto komentować. Zdjęcia tradycyjnie w galerii
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger