Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:87.55 km (w terenie 35.55 km; 40.61%)
Czas w ruchu:04:18
Średnia prędkość:20.36 km/h
Maksymalna prędkość:32.00 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:21.89 km i 1h 04m
Więcej statystyk

Przed egzaminem

Środa, 22 września 2010 · Komentarze(2)
Kategoria > 0
Szybki rozruch to także szybkie dotlenienie. Jutro kontynuacja czerwcowej batalii (nie kampanii wrześniowej, gdyż przełożyłem na inny termin z powodu wyjazdu).

Wleciałem do lasu, gdzie dopadły fajny a zarazem mroźny oddech drzew - to jest to, czego potrzebowałem. Na chwilę obecną szybkie review materiału i... spać. :P

szybki skok do miasta

Wtorek, 21 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Trzeba było przerwać naukę bo dziś mama miała urodziny a brat imieniny. ;-) I tak szybki wypad do miasta.

Niedzielne popołudnie: worki z śmieciami

Niedziela, 19 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
W końcu wziałęm się za rower po tych kilku dniach deszczu i beznadziei pogodowej. W międzyczasie odkryłem usterkę w tylnej piaście - gwint zajechany + kulki.Oczywiście wymieniona i sprawuje się świetnie.

Dziś trochę chłodnawo to było ale rozgrzewka a potem jazda sprawiła ze było mi ciepło - oczywiście ubrany w polar byłem. Pół niedzieli siedziałem nad projektem i zmarzłem w domu. heh.

Ogólnie to trochę terenu zaliczyłem ;) i zahaczyłem o las - przeraziły mnie worki śmieciami, które grzecznie stały sobie pod znakami drogowymi. Przypomniały mi się sceny z dzieciństwa kiedy to we wrześniu ruszała akcja Sprzątania Świata i zapewnie te worki, stojące w kilkunastu miejscach, to zapewne efekt akcji szkół.

Tylko dlaczego służby porządkowe ich jeszcze nie sprzątnęły? Dziwnie..

W krainie wielkich i małych stawków

Piątek, 3 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Czuć, że prawdziwa polska jesień zbliża się małymi kroczkami. Byłem w Miłosławiu w odwiedziny przyjaciela a potem spontan i powrót przez Franulkę, Gorzyce i Biechowo do domu.

Ale o tyle fajna sprawa, ze mogłem zaobserwować ptactwo, które szykują się do odlotu. np. czaple, kaczki, łabędzie. Już nie wspomnę o podmokłych terenach leśno-polnych - masakrycznie to wszystko wygląda..