Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2017

Dystans całkowity:234.10 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:11:06
Średnia prędkość:21.09 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:29.26 km i 1h 23m
Więcej statystyk

14/17 Czyżby Wiosna? Lutowe Ostatki

Poniedziałek, 27 lutego 2017 · Komentarze(2)
Kategoria > 0

Cóż za wiosenny poniedziałek byl, ze aż żal było nie wyskoczyć na rower, prawda? Z rana rundeczka do pracy i trzeba przyznać, że zgrzałem się i wiedziałem, ze wieczorną jazdę odbędnę bez drugiej warstwy (odblaskowej).

Mała rundka po mieście i uciekłem w stronę Jankówka, a dalej Jankowo, Wierzbiczany, Szczytniki, Zelażkowo ... 

Było przyjemnie, ciepło a co najlepsze nie wiało tak mocno.  

13/17 Sobotnie kołeczko

Sobota, 25 lutego 2017 · Komentarze(4)
Kategoria > 0

I znów przyszła jakaś anomalia pogoda, która przyniosła deszcze, śniegi, krupy i huragany. Na szczęście Sobota od rana zapowiadała się ładnie i żal było nie wyskoczyć chociazby na godzinną małą rundkę rowerową. Tradycyjnie przez Pyszczyn, Obórkę, Oborę i w Braciszewie odbiłem na zamknięty odcinek wzdłuz s5 i przez Skiereszewo wróciłem do mieszkania.

Wiosno Napierdalaj.

12/17 Test nowych hamulców + wmordewind

Niedziela, 19 lutego 2017 · Komentarze(6)
Kategoria > 0

Niedziela delikatnie mnie zaskoczyła lepsza pogoda niż wczoraj ale za to z masakrycznie nieprzyjemnym wiatrem wiejącym z zachodu. Chęć testowania nowych hamulców byą tak silna, że nie mogłem nie wyskoczyć choćby na godzinę i ryzykować gniewem ze strony Asi. Dołączył też kumpel dla którego to była pierwsza jazd od pół roku.
operacja z sobotniego wieczoru powiodła się w 100% ale prawdziwy chrzest hamulców bedzie musiał poczekać do tegorocznej majówki - jesli tylko się odbędze.
a tak się prezentują slx m7000


Czemu nie XT ? Bo tak ;-)

11/17 Sobotnia prosta

Sobota, 18 lutego 2017 · Komentarze(0)
Kategoria > 0

MIałem wielki apetyt na sobotnie kręcenie po bliższych i dalekich fyrclach z razji dobrej prognozy pogody ale niestety ta zmieniła się nie do poznania i zamiast słonecznej aury były ciężkie chmury ze sporą szansą na deszcz. Więc zamiast dużego tripu, była prosta z Gniezna do Trzemeszna, gdzie korzystając z gościnności Asi rodziców wyczyściłem rower na wieczorną operację przeszczepów nowych hamulców hydraulicznych - SLX M7000 - razem z tarczami (leżały od grudnia ;-)

Zamówiony w Centrum Rowerowym komplet wraz z tarczami przyszedł w piątek i dzięki pomocy Mariusza, umówiłem się na wjazd do rowerowni Grzegorza. Poszło szybko i sprawnie a co najwazniejsze w świetnym towarzystwie. Tylko kiedy je przetestować, skoro prognozy pogody na najbliższe 7 dni są niezbyt ciekawe?

Tak czy siak, Grzechu dzięki :)

10/17 Gnieznienski dzien

Środa, 15 lutego 2017 · Komentarze(5)
Kategoria > 0

Piękny i wciąż mroźny poranek sprawił, że i tym razem pojechałem rowerem do pracy. Zauroczony widokami postanowiłem wydłużyć sobie drogę tak, by zdążyć na styk do pracy. Pierwszy raz od dawna zajrzałem w jankowskie strony.

Udało się ;-) Szkoda tylko, że wszedzie czuć ten cholerny dym.


Po pracy tez wyskoczyłem na małą rundkę po okolicy z dala od miasta z nadzieją, że ucieknę od smogu czy dymów. A gdzie tam, było jeszcze gorzej - normalnie śmierć płuc.
Dalej bawiłem się kamerką przy robieniu nocnych zdjęc - tak wyglada katedra gnieznienska.

9/17 ​Kolejny poniedziałek

Poniedziałek, 13 lutego 2017 · Komentarze(5)
Kategoria > 0


Ujemne temperatury mówią, ze mróz tak szybko nie opuści nas i z tego jestem rad. Lubie takie warunki pogodowe, bo nie jest ani mocno wilgotno ani też nie ma ryzyka połknięcia jakiegoś wiruska (choć przeziebienie jest na porządku dziennym).

Rano przed pracą standardowa trasa na Jankówko z polnym odcinkiem, zaś wieczorna trasa wyszła troszkę spontaniczna, z testami yi4k w tle. Głównie testowałem nocne zdjęcia z manipulacją ISO / czasem naświetlania - musze przyznać ze jet zajebiście. 

A temperatura? Hah, rano -8.9*C a wieczorem -9.3*C i przyznam, troszkę zmarzłem. Tymczasem nadchodzi kolejny sprzętowy upgrade, które miałem w planach już w ubiegłym roku - hample. Na dodatek wkurza mnie naped z łańcuchem na czele - wprawdzie 7000km zrobione - więc na wiosnę posypią kolejne rowerowe zamówienia. 

8/17 Piątkowy mrozik

Piątek, 10 lutego 2017 · Komentarze(1)
Kategoria > 0


Z okazji piątku pojechałem sobie rowerem do pracy. Za mną znów dłuższa przerwa spowodowana kolejnym masakrycznym przeziębieniem (a wcześniej bólem gardła). No cóż - life is brutal. 
ps.: muszę w koncu zebrać sie na porządny przegląd techniczny sprzetu i wymienić podzespol. napęd + hamulce. 

7/17 Powitanie z lutym

Środa, 1 lutego 2017 · Komentarze(4)
Kategoria > 0

Poraz kolejny w drodze do pracy towarzyszło mi wstające słońce a najniższa odczuwalna temperatura, jaką odnotowałem to jakieś -7.8°. Dzisiejsza trasa była nieco inna i krótsza ale równie interesująca. będąc nad j.Winiary, popatrzyłem na proces rewaitalizacji Parku XXV-lecia.

Na efekty trzeba poczekać do wiosny ale już teraz widzę, ze dzieją się grube rzeczy. Cieakwe czy będą jakieś dzikie ścieżki treningowe ;-)
----
Po pracy poczułem ból gardła :/ A to oznacza przymusową przerwę. PRzy okazji zauważyłem, ze dzień jest coraz co dłuższy - po 17 jest już ciut jaśniej niż w grudniu ;-)