128/2015 Sobotni ból głowy pokonany

Sobota, 26 września 2015 · Komentarze(2)
Kategoria > 50

Ajć ta sobota nieszczęsna, bo nie dość że humoru od rana nie miałem, to jeszcze łepetyna napierdzielała. Ale co, miałem spisać sobotę na straty, mimo chłodu i wmordewindu?
NO oczywiście, ze odpowiedz brzmi nie i dlatego umówiłem się z Uzielem na spotkanie w Skoju, przedtem musialem rozgrzać się na rowerze. Docieram przez Jankówko, Krzyżówkę i Sokołowo. Na szczęście w Skorzęcinie była cisza, ból glowy odszedł w zapomnienie i mogłem odetchnąć niczym nowonarodzony ... rowerzysta. Jeszcze będąc w OW spotkałem Karola i Mikołaja, którzy też ruszyli tyłek z domów.

Kładka niedaleko Wylatkowa
Okolice Kinna

Na koniec do Gniezna

Komentarze (2)

Faktycznie :O.

bobiko 15:59 piątek, 2 października 2015

Też ostatnio cierpię na migreny, ale mnie to nie powstrzymuje przed jazdą, skuteczniejsza jest praca ;) BTW część zdjęć Ci się nie wyświetla we wpisie.

lavinka 13:05 piątek, 2 października 2015
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nimio

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]