73/2016 niedzielne Grande Fondo na Żerkowskie Sralpe
Niedziela, 19 czerwca 2016
· Komentarze(2)
Kategoria > 100
Plan na niedzielę był bardzo prosty - po raz kolejny odwiedzić żerkowskie Sralpe w dobrym towarzystwie - Uziel75.
Miejsce spotkania ustaliliśmy przy cmentarzu w Nowej Wsi Królewskiej i lecimy na Pyzdry. Warunki pogodowe były świetne - ani za gorąco ani też za zimno, jedynie wiaterek daje o sobie znać. Miałem okazję przetestować dodatkowy uchwyt za siodelko dla bidonów i jestem średnio zadowolony - o mało zgubiłbym jeden z bidonów, co na szczęście zauważył mieszkaniec Pyzdr. Bidon trochę poobijany ale do picia jeszcze sie nada.
Mało narodu na drogach i mogliśmy sobie swobodnie jeździć w dobrym tempie - w dodatku jechałem bez plecaka a wszystkie inne rzeczy udało zapakować do kieszeni ;-). W Żerkowie tradycyjnie zakupy w Dino, po czym parę kilometrów poźniej udaliśmy się na punkt widokowy - widoczność tego dnia była bardzo dobra. W międzyczasie mijaliśmy ekipę szosowców, trenujących podjazd z Śmiełowa do Żerkowa - to samo też zrobilismy.
Powrót obraliśmy przez Nowe Miasto, Pięczkowo z tradycyjnym postojem w Pięczkowie. ;-)
Miejsce spotkania ustaliliśmy przy cmentarzu w Nowej Wsi Królewskiej i lecimy na Pyzdry. Warunki pogodowe były świetne - ani za gorąco ani też za zimno, jedynie wiaterek daje o sobie znać. Miałem okazję przetestować dodatkowy uchwyt za siodelko dla bidonów i jestem średnio zadowolony - o mało zgubiłbym jeden z bidonów, co na szczęście zauważył mieszkaniec Pyzdr. Bidon trochę poobijany ale do picia jeszcze sie nada.
Mało narodu na drogach i mogliśmy sobie swobodnie jeździć w dobrym tempie - w dodatku jechałem bez plecaka a wszystkie inne rzeczy udało zapakować do kieszeni ;-). W Żerkowie tradycyjnie zakupy w Dino, po czym parę kilometrów poźniej udaliśmy się na punkt widokowy - widoczność tego dnia była bardzo dobra. W międzyczasie mijaliśmy ekipę szosowców, trenujących podjazd z Śmiełowa do Żerkowa - to samo też zrobilismy.
Powrót obraliśmy przez Nowe Miasto, Pięczkowo z tradycyjnym postojem w Pięczkowie. ;-)