5/17 Sobotni taniec po lodzie + 4x gleba
W piątek zgadalem się z Mariuszem odnośnie dzisiejszej wycieczki. Okazało się, że zebrał ekipe Kacpra i Grzegorza i w sumie w ostatniej chwili podłączyłem pod ich koło.
Pierwotnie planowaliśmy objazd dookoła jeziora powidzkiego ale szybko przekonałem się, że plan ten jest nierealny ze względu na skute lodem ścieżki leśne i polne. Przekonałem się osobiście, zaliczając 2 gleby w drodze między Wierzbiczanami a Krzyżówka. Z początku było śmiesznie ale im dalej w las, tym mniej powodów do śmiechu.
J Ustaliliśmy, że jedziemy asfaltem ale i tak musieliśmy pokonać leśne odcinki. Cóż, pocieszające jest fakt, że nie tylko ja glebę zaliczyłem - na szczęście bez większych urazów.
Powidz mieliśmy bez postoju, witkowo też. Niestety moja forma pozostaje wiele do życzenia - wyraźnie odstawalem od reszty, która wręcz zapierdalala. Odlaczylem się w Folwarku i przez Trzuskolon dotarłem do Gniezna swoim tempem. Pogoda dziś dopisała, pomimo niesprzyjającego zimnego wiatru.
Panowie, dzięki za wspólnego tripa.