185/2017 Poranny prysznic

Poniedziałek, 6 listopada 2017 · Komentarze(3)

Od rana wisiały ciężkie chmury, zwiastujace deszcz ale na szczęście skończyło się na mżawce a co najważniejsze - bez wmordewindu. Trasa - bez żadnych udziwień - głównie asfaltem ale z dala od głównych zakorkowanych ulic. Po pracy zajrzałem na pobliskie cmentarze, na których widać jeszcze ślady z Dnia Wszystkich Świętych 


----
Ostatnio po głowie chodził mi pewien utwór, który usłyszałem na żywo w trakcie majowych koncertów we Wrześni. I teraz znalazłem


Tak, Hey z Nosowską jest jak stare wino ;-)

Komentarze (3)

@trollking: ;-) lubie dobre klasyki rockowe.
@grigor: otóz to i choć bywa ciężko z tego powodu, to jednak mam większą satysfakcję. a sezon trwa cały rok! ;-)

bobiko 21:10 wtorek, 7 listopada 2017

Dobrze Ci chodziło po głowie :) Hey słuchałem i wielbię od pierwszej płyty, ale wolałem na albumach niż koncertowo. Sam nie wiem czemu.

Trollking 20:26 wtorek, 7 listopada 2017

Te uczucie, kiedy większość pizdusiów skończyło już sezon, a Ty siedzisz w siodle i kręcisz - bezcenne! :-)

grigor86 19:05 wtorek, 7 listopada 2017
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa alezy

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]