206/2017 Poranne salto / Ostatnie podrygi rowerowej jesieni

Środa, 20 grudnia 2017 · Komentarze(4)
Kategoria > 0

Wczoraj trochę sypnęło śniegiem, co zaskoczyło niektórych kierowców i rowerzystów, zwłaszcza takiego jak Trollking ;-) Natomiast dzisiejszy poranek zachęcał do jazdy rowerem ale nie obyło się bez niespodzianek w postaci odcinków skutych lodem. zwłaszcza poza miastem w okolicach Pyszczynka.

Podjazd z powyższego zdjęcia stanowił nielada wyzwanie, nawet dla wytrawnych amatorów zimowej jazdy rowerem. Wcześniej były 2 nieudane zamachy, a kolejnej gleby nie chciałem zaliczyć i na spokojniej podszedłem pieszo pod tą ledwie widoczną górkę.
-----

Dzień w pracy minął niespodziewanie szybko a pogoda ustabilizowała się. Po porannych saltach bałem się trochę bocznych dróg ale ... kto nie ryzykuje, ten nic nie wygrywa. Dzisiejsza trasa była pełna misji; a to dojazd do punktu B z A, by potem z B do C dojechać.
Gdyby taka pogoda utrzymała sie dalej, to.. byłoby świetnie ale tak nie bedzie. Ponoć na Święta ma być jesienna depresyjna pogoda

Komentarze (4)

@Trollking: Hehe no jakbym miał omijać to praktycznie poza miastem poruszać bym nie mógł zimą do/z pracy ;-)

@Sebek: na upartego dałoby rade podjechać ale po śladach opon sądze ze i nawet samochody miały problem w obu kierunkach. widać było, ze jednemu znich "udało" wylecieć z trasy.

bobiko 08:29 czwartek, 21 grudnia 2017

Nie dało się podejchać tego podjazdu na Krzyszczewie? Takie mocne oblodzenie było?

sebekfireman 07:56 czwartek, 21 grudnia 2017

PS. zdjęcia baaaaardzo wymowne :)

Trollking 22:31 środa, 20 grudnia 2017

Hehe, no zaskoczyło :)

Te boczne dróżki - jak i DDR-ki - to zawsze największa lodowa zagadka. Pierwsze staram się omijać sezonowo, te drugie - zawsze :)

Trollking 22:30 środa, 20 grudnia 2017
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oznas

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]