Jaka była pogoda w czwartek, to każdy widział. Rano było przyzwoicie ale po pracy było źle... Dobrze, ze moja Asia dostarczyłą cieplejszych ciuchów, to bym wymarzł w tych warunkach.
Na większy kilometraż nie miałem ochoty :/
Komentarze (1)
Się nie dziwię się - ja nie wziąłem cieplejszych i żałowałem srogo :)
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger