23. Jednodniowa zima
Poniedziałek, 4 lutego 2019
· Komentarze(4)
Kategoria > 0
Poniedziałek wolnym dniem od pracy ... ale prawie bo zaplanowany został wyjazd na małe zakupy. Niemniej, udało sie wyskoczyć na małą rundkę po okolicy, zwłaszcza w zimowym klimacie. Ucieszyło mnie to niezmiernie (bo taki widok jest kojący dla duszy) - nieważne ze miejscami było łatwo o glebę.
Nieważne ze głowne drogi to istna zupa solna i że będę musiał ogarnąć rower po powrocie. Ważne, że te niecałe 2h spedzone na rowerze dało mi niesamowitą radość i moc na cały dzien.
Czekanie za pociągiem jakieś 5-10min w Pierzyskach to troszke przesada więc pojechalem troszkę inną drogą. Niestety, to co nadrobiłem, musiałem oddać czekając na przejezdzie na Dalkach. Szit ;-)
Zima w tym roku cuduje niesmaowicie... szkoda ze za chwile bedzie to wspomnieniem (dodatnie temperatury). Dziś wyjątkowo nie słuchałem ani audiobooków ani podcastów. Po prostu skupiałem sie na dzwiękach z otoczenia.