73. W Drodze do nieba

Niedziela, 19 maja 2019 · Komentarze(3)
Kategoria > 100

Miałem wątpliwości czy dziś jechać rowerem czy może wziąc auto? A to wszystko ze wzgledu na zapowiadane burze, które miały nadejść wczesnym popołudniem.  Ale co tam pojechałem.

Pusto na drodze. i jechało sie rewelacyjnie.

W koncu ciepło zaskoczyło i można było jechać na krótko - prawie, bo rano jeszcze chłodem zalatywało.  Dojechałem dobrym tempem na cmentarz. Po dłuższej chwili zrobiło sie ciemno., gdzieś mruczała burza. To znak ze trzeba sie "ewakuować" z nadwarciańskiego rewiru. 

Tempo miałem bardzo dobre ale musiałem zatrzymać się na małą czarną. 

a Przy okazji popatrzyłem na radar:

FIU FIU.  Na szczęście jestem poza możliwymi opadami deszczu ale co nie zmienia faktu, ze trzeba utrzymać tempo. 

Po prawej stronie widzimy front burzowy w okolicach Środy Wlkp i Śremu. A im bliżej domu tym się bardziej przejaśnia.

Zrobiła się mała garówa.  Kolejny udany kolarsko dzień. 



W trasie posłuchałem sobie płytoteki Dżemu a tytuł przewodni to właśnie "W drodze do nieba". 

Ostatni utwór, jaki napisał Paweł Berger a nakierował na niego mój brat.  Piękny tekst.


Komentarze (3)

Pewnie :) Po pierwsze nie trawię białego bluesa (w przeciwieństwie do czarnego), głos Riedla mnie zawsze irytował, teksty wydawały się infantylne i słabe, a poza tym źle mi się kojarzy z tematami rozwrzeszczanych studentów na karaoke :)

Trollking 15:41 wtorek, 21 maja 2019

:D a można wiedzieć dlaczego? :P

bobiko 06:47 wtorek, 21 maja 2019

Mnie też straszyło. A skończyło się tak samo jak u Ciebie :)

Dżem to jeden z niewielu zespołów, których z całego serca... nie trawię :)

Trollking 21:20 poniedziałek, 20 maja 2019
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa bezmy

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]