Gorąc jak gorąc ale kilometry same sie nie zrobią. Od rana sobie słuchałem podcastów - trochę biznesowych, trochę społecznościowych. Daje to kopa na cały dzień w pracy. Po pracy miałem małą misję do wykonania, więc podjechałem na Wierzbiczany a potem powrót przez Dębówiec. Tam znalazłem odrobinę chłodu w lesie.
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger