98. Porno i deszczowo
Piątek, 21 czerwca 2019
· Komentarze(1)
Wczoraj wypadało Boże Ciało i ze względu na ruch i blokady na drogach odpuściłem jazdę. Ale dzisiaj, jako ze piatek wolny od pracy - a jakze inaczej ;-) - nie mogłem dobie darować i pośmigałem. Jedyne "małe ale" dotyczyło prognozowanyhc burz w mej okolicy i rzeczywiście coś wisiało w powietrzu.
Na wszelki wypadek wziałem sobie deszczową kurteczkę do sakwy podsiodłowej. Wożę ją od dłuższego czasu, przewożę różne rzeczy (ciuchy do pracy, jedzenie) a nie chcę mieć zajętych pleców. Podjechałem do Wrześni, potem do domu Mamy. Chwile porkęciłem po posiadłości i musiałem obrać kierunek Gniezno.
I zaczęło kropić, potem siąpić a następnić regularny deszcz. trzeba było założyć deszczówkę.. Nie muszę mówić ze było porno?
Po przekroczeniu granic powiatów nastąpiło rozpogodzenie i ... no własnie musiałem się znów przebrać ;-) ... na szczęście dalsza trasa przebiegała bez większych przeszkód, słuchając podcastów.