Zaliczyłem kolejny nadmorski roadtripping z metę w Gdańsku. Wyszło ponad 320 kilometrów ciekawej trasy po przepięknych krainach naszej ojczyzny. Idealne na sam koniec tegoż dziwnego sezonu wakacyjnego.
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger