Morsowanie na rowerze
Niedziela, 17 stycznia 2021
· Komentarze(3)
Niebywałe! Zima w Wielkopolsce i to w takich pięknych okolicznościach, gdy okoliczne lasy i pola pokrył śnieg a temperatura powietrza spadła poniżej zera. Korzystając z okazji - bo nie wiadomo, czy następna będzie jeszcze w tym sezonie - odkurzyłem MTB i wyposażony w ciepły termos z herbatą wraz z imbirem, cytrynką i miodem, ruszyłem w teren. Celem były okolice Babskich Jezior, ale wkrótce przekonałem się, że to będzie ciężkie do zrealizowania. na okolicznych polnych drogach porobiły się zaspy, do tego zmarznięta powierzchnia śniegu i można było się nieźle zgrzać pod 2-3 warstwami ciuchów.
Porzuciłem więc wyrysowany w komoot ślad i zacząłem improwizować, szukając dobrej, ujeżdzonej drogi, prowadzącej do lasu. Wiedziałem, że będzie pięknie, przy tych promieniach słońca. I nie pomyliłem się. Co prawda, trochę to wysiłku mnie kosztowało, jazda po zmarznietych koleinach nie należy do przyjemności, a już szczególnie pozostawionych przez ciężki sprzęt.
Było zajebiście. Poniżej 2 ślady, bo garmin postanowił się rozładować znacnei szybciej