Wiosno! Ty cholero jedna!!!
Wtorek, 9 marca 2010
· Komentarze(0)
I tak po zimowym okresie, który jeszcze trwa, dodaję pierwszy w tym roku wpis. na razie 0km.
Choć były dni ciepłe i adekwatne do jezdzenia na rowerku, to mimo wszystko życie toczyło wokół spraw związanych z uczelnią (taa, poszło się na mgr i teraz trzeba się nieźle namęczyć z tym; przy okazji 'i niezle zyje' od 17.02), nowymi aparatami słuchowymi (są zajebiaszcze, w koncu bezprzeowodow moge słuchać muzyki z komórki, oczywiscie będę słyszał otoczenie) no a zdrówko ostatnio coś nie dopisuje - stale pozziebiony i zakatarzony.
Rower stoi w garazu, czeka na generalny przegląd (na szczęscie poznałem młodego gostka, co mi zrobi to na miejscu) i czekam az temp pójdzie w górę (4-6 stopni).
Ale tak na boku kompletuję strój, narzędzia, choć niestety kasy ubywa mi zamiast przybywa ;-).
Niech już ta Wiosna przyjdzie no!
Choć były dni ciepłe i adekwatne do jezdzenia na rowerku, to mimo wszystko życie toczyło wokół spraw związanych z uczelnią (taa, poszło się na mgr i teraz trzeba się nieźle namęczyć z tym; przy okazji 'i niezle zyje' od 17.02), nowymi aparatami słuchowymi (są zajebiaszcze, w koncu bezprzeowodow moge słuchać muzyki z komórki, oczywiscie będę słyszał otoczenie) no a zdrówko ostatnio coś nie dopisuje - stale pozziebiony i zakatarzony.
Rower stoi w garazu, czeka na generalny przegląd (na szczęscie poznałem młodego gostka, co mi zrobi to na miejscu) i czekam az temp pójdzie w górę (4-6 stopni).
Ale tak na boku kompletuję strój, narzędzia, choć niestety kasy ubywa mi zamiast przybywa ;-).
Niech już ta Wiosna przyjdzie no!