Eh..piątek do południa
Piątek, 16 kwietnia 2010
· Komentarze(0)
Kategoria > 0
Zrobiłem totalnie wolne. Nie chciało mi się wstać rano ale jak przeczytałem sms'a, że ojciec przyjaciółki zmarł...już nie mogłem zasnąć. Zgadałem się z kumplem i pojechaliśmy do byłego LO w celu poinformowania b.wychowawczyni - ja oczywiście rowerem, jako jedyny środek lokomocji..
szkoda, że w takich smutnych okolicznościach przyszło zwiedzić szkołę po 4 latach...
PS Ten silny wiatr raz pomagał a raz przeszkadzał :/
szkoda, że w takich smutnych okolicznościach przyszło zwiedzić szkołę po 4 latach...
PS Ten silny wiatr raz pomagał a raz przeszkadzał :/