Bubel we Wrzesni czyli jak spierdolic jedyna sciezke rowerowa w miescie
Standardowa trasa z uwagi na fakt, ze dawno nei jezdziłem na jednośladowcu i postanowiłem odwiedzić Wrześnię, w której od kilkunastu tygodni trwaja intesywne roboty drogowe, w tym świeżą otwartą ulicę Słowackiego, gdzie właśnie powstała nowa ścieżka rowerowa - w ogóle ta ulica zmieniła się nie do poznania, rewelacyjnie się jezdzi ale...niestety też zawiodłem się cholernie, odkrywając absurdy, na ktore ktoś pozwala.
W końcu ta ścieżka ma jakiś sensowny początek i jak koniec, co mnie cieszy bo
1. mogą korzystać z niej uczniowie gimnazjum dojezdzając do szkoły
2. mieszkańcy z pobliskich blokowisk bezpiecznie beda dojezdzac do centrum, nie przeszkadzajac kierowcom.
3. jest realna szansa na połaczenie rowerowe między Słupcą a Wrześnią (dokładnie to Strzałkowo - Września).
Teraz kilka ciekawych ujęć:
1. Skrzyżowanie Słowackiego / Ogrodowa / Królowej Jadwigi; Chyba nie muszę tłumaczyć prawda? Jak ma tamtędy jechać rowerzysta?! Bez jaj!
2. Przejście dla Pieszych ul.Słowackiego k.gimnazjum nr 2; na środku ścieżki urósł słup
W przybliżeniu
W oddali
Dodatkowo te słup(k)y nie są oznaczone, co zwiększa ryzyko z trafieniem na słupek w nocy.
3. Koniec ścieżki rowerowo-pieszej ul.Słowackiego;
nie rozumiem dlaczego akurat w tym miejscu zakończono ścieżkę, biorąc pod uwagę że parenaśćie metrów dalej powstały wielkie zakłady, nowe miejsca pracy dla Wrześnian. Do tego nie ma barierki, która by uchroniła rowerzystę przed wpadkiem do rowu..
Zastanawiam się nad mailem do urzędników, Policji i Straży Miejskiej w celu informowania, z jakimi bublami się ma do czynienia. Jak Myślicie?