39 | W Poznaniu przed Euro2012 - full respect! !
W przedzień tak fajnej imprezy piłkarskiej w Polsce i na Ukrainie, postanowiłem skoczyć do Poznania i zwiedzić jego zakątki. Dodam, ze nie było mnie tam od lutego / marca więc ciekawość mnie wręcz zżerała. Na początek wstałem o 2h za późno ale szybkie śniadanie, przegląd roweru i trasy oraz pogody. Uziel75 nie chciał jechać, bo burza groziła (w sumie to chmury ładne były) więc sam się wybrałem.
Trasa była mniej więcej znana, więc mogłem poniekąd pociskać. Gdzieniegdzie były odcinki sprasowanych dróg gruntowych, na których można doznać wstrząsu mózgu pod tą skorupą. W ten sposób w Poznaniu zameldowałem się po 2h jazdy (średnia 25.2km/h) i podjechałem po moich współtowarzyszy wycieczki po Poznaniu.
Najpierw rzecz jasna pojechaliśmy na Plac Wolności, zobaczyć strefę kibica - totalne wyludnienie ;) w centrum miasta. Następnie na nowy dworzec główny, który zrobił ogromne wrażenia na zdjęciach - w rzeczywistości było o wiele bardziej zajebiście. Rozmach fragmentu całego projektu to kawał świetnej pracy, jaką wyłożyły firmy. Non-stop budowano, niezależnie czy był upał czy trzaskający mróz. Szczerze to nie wierzyłem, że I etap skończą na Euro2012.
Następnie udaliśmy się w kierunku Bułgarskiej, oczywiście przejezdzając przez Rondo Kaponiera i Jana Nowaka Jeziorańskiego. Warto dodać, ze te ronda też dopiero są po odbiorze więc poniekąd mieliśmy błogi spokój na drogach. A Stadion? Plandeka umyta, obsługa dopieszczała ostatnie szczegóły a i mnóstwo ludków kręciło się albo na rowerach albo kijkami.
Kolejny punkt to kierunek Golęcin - nie muszę dodawać, ze tego dnia było wyjątkowo dużo ludzi i trzeba było uważać zeby nikogo nie potrącić / przejechać. W międzyczasie odezwał się inny kumpel, chętny na małą przejazdzkę po Poznaniu. Więc szybciutko na Garbary i wypożyczyliśmy jeden rower dla jego partnerki - nextbike. ;)
Rundka podobna, tyle ze zamiast na Golęcin, to pojechaliśmy przebudowaną Bukowską do Kaponiery - tutaj także świeżo po remoncie i .. nowość, bo pojawiły się nowe drogi rowerowe. bardzo mi się spodobała ulica.
I wycieczkę zakończyliśmy na placu Wolności, przy strefie kibica, gdzie doszło do dośc nieprzyjemnego incydentu, z udziałem Irlandczyków (ale o tym nie bede wspominał;)).
Powrotna droga miała być nieco inna bo przez Swarzędz, Prommno i Czerniejewo do Wrześni ale ze zrobiła się mega późna pora, więc zdecydowałem się na powrót E92 do Nekli a następnie bocznymi drogami do brata.
Ogólnie zrobilismy ponad 40km po Poznaniu i stwierdzam, że POznań jest przygotowany na Euro2012 :)
Opis dodaje z duzym opóźnieniem, ponieważ wczoraj było imprezowo ;-) i dziś doszedłem do siebie (kaca nie było ale noc trza było odespać, prawda? ;)