Wpisy archiwalne w kategorii

Wmordewind

Dystans całkowity:4328.47 km (w terenie 28.87 km; 0.67%)
Czas w ruchu:189:54
Średnia prędkość:22.79 km/h
Maksymalna prędkość:56.40 km/h
Suma podjazdów:2156 m
Maks. tętno maksymalne:175 (88 %)
Maks. tętno średnie:140 (70 %)
Suma kalorii:16384 kcal
Liczba aktywności:58
Średnio na aktywność:74.63 km i 3h 16m
Więcej statystyk

39/2018 O ja pier.... wmordewind

Środa, 28 marca 2018 · Komentarze(2)
Kategoria Wmordewind, > 50

Tytuł adekwatny do warunków atmosferycznymi, z którymi miałem nieprzyjemność zmierzyć. Jednym słowem "O ja pierd..." z wiatrem.

Wolny dzień, więc zaplanowałem jakieś 3-4h na szosę; głównie myslałem o Pobiedziskach ale zmieniłem kierunek destynacji ze względu na wmordewind, starając się wykorzystać jak najwięcej z warunków. Te z kolei (prócz wiatru) były bardzo zmienne; albo śnieżek chwilowo sypał albo wcale.

Ileż to mnie energii kosztowało! Resztę wieczoru spędziłem na wylegiwaniu w fotelu, konsumując artykuły z Szosy i Rowertouru 

160/2017 Szosowe pożegnanie września // podsumowanie miesiąca

Sobota, 30 września 2017 · Komentarze(1)
Kategoria > 100, Wmordewind
Uczestnicy

Mając wolną sobotę - jedno z ostatnich cieplejszych dni - pojechałem sobie pozwiedzać kilka gmin w odrębie 3-4 powiatów; najpierw solo a potem w towarzystwie Uziela. Przyznam, że miałem w planach 150km+ ale jak zwykle zabrakło mi chęci.  

Wpadłem w odwiedziny do rodziców, skorzystając z zaproszenia na obiad i kawę. Po krótkim odpoczynku (trochę wmordewind mnie wymęczył) pojchałem w stronę Wrześni, gdzie czekał za mną Uziel i razem pojechaliśmy w stronę Strzałkowa nową DDR aż do Gonic, gdzie przed Stawami trzeba było włączyć się w ruchliwą drogę DK92. Dużo większy spokój panował między Strzałkowem a Witkowem.

Za Witkowem obserwujemy piękne zachodzące słońce i wjeżdżamy na chwile do Skoja. 


Po chwili rozdzielamy się - Uziel w stronę Wrześni a ja do Trzemeszna przez Bieślin i Zieleń. Niezwykle udana sobota.  mimo wmordewindu. 


Wrzesień to kolejny miesiąc z tysiącem kilometrów na koncie - czego osobiście się nei spodziewałem.

Do mojej granicy 10 000km jeszcze brakuje ale w porównaniu z poprzednim podsumowaniem - niewiele ponad 1400km. 

JESZCZE 1400km!!! Jeśli tylko pogoda pozwoli, to ... będę co opijać ;-) Tymczasem trzymajcie kciuki. 

ps.: ja wiem, ze 10 000km to w opinii kilku osób malo ale ... cóż ... ;-) dla mnie to dużo. 

159/2017 Czwartkowe solo w rytmie Niebezpiecznika

Czwartek, 28 września 2017 · Komentarze(1)
Kategoria > 50, Wmordewind

Kolejny kolarski czwarteczek w wydaniu SOLO i choć na dzisiejszą trasę pomysłu nie miałem, to wyszło mi całkiem fajna trasa. Trochę męczenia się z wmordewindem na początek, by potem wykorzystać jego moc.  I podobnie jak ostatnim razem, znów słuchałem podcastu Niebezpiecznika i po częsci JS4Fun, które dotyczy mojego roboczego obszaru. 

Nieliczny kontakt z miejscową fauną - Argucowski Koziołek. ;-) 

108/2016 Szosowa Niedziela

Niedziela, 7 sierpnia 2016 · Komentarze(2)
Kategoria > 100, Wmordewind
Uczestnicy


Zaproponowałem Uzielowi kolejny wspólny szosowy wypad w stronę Żerkowskiej Szwajcarii. Początkowo ścigał nas peleton Wrze ale potem odłączyliśmy się od nich za Czeszewem i śmigneliśmy w stronę Pyzdr i dalej lecieliśmy do Ciążenia. Nie powiem, pizgało wiatrem :/ ale wypad udany. 

7/2016 Na południe od Gniezna

Sobota, 20 lutego 2016 · Komentarze(1)
Kategoria > 50, Wmordewind

Skoro w zeszłym tygodniu byłem na północy od Gniezna, to dla odmiany postanowiłem zwiedzić południowe rewiry Gniezna. Nie był to łatwy wyjazd z uwagi na dość silny wmordewind ale tak obrana trasa pozwoliła czerpać radość wiatru w plecy. ;-)
Na koniec zawitałem na gnieźnienskie Łazienki
To co? atakować?

4/2016 Trójkąt VW - Września - Nekla - Czerniejewo + pierwsza pana

Niedziela, 7 lutego 2016 · Komentarze(1)
Kategoria > 50, Wmordewind
Uczestnicy


W niedzielne przedpołudnie z Uzielem wybraliśmy się na mała wycieczkę po okolicy. Zaproponowałem mu, żebyśmy zaczeli od obwodnicy dla VW (między Obłaczkowek a Grzymyslawicami). a potem standardowo Trójkąt.
grrr
Ale żeby tak różowo nie było, to złapałem pierwszą panę w tym roku - zachciało się jechać po ścieżce rowerowej w okolicy Statoil we Wrześni. Okazało się, ze ładny kawał szkła wbił się w oponę :/ grrr.
Za Czerniejewem z Uzielem zdobywamy kesza - Kirkut OP8AH8 - który wyróżnia się ciekawym logbookiem.
Pierszy udany weekend rowerowy AD2016.

3/2016 na południe od Wrześni

Sobota, 6 lutego 2016 · Komentarze(1)
Kategoria > 50, Wmordewind


PO dłuższej przerwie zimowej, ruszyłem w końcu na rower i mam nadzieję, że bedzie tylko lepiej. Jako cel sobotniej małej wyrypy wybrałem południowe krańce powiatu wrzesińskiego.
Pomnik w Kołaczkowie
Obawiałem sie nieco spadku formy po takiej przerwie ale o dziwo nie było tak źle, tym bardziej ze pogoda tego dnia była naprawde fajna (mimo wmordewindu).

158/2015 Sobotni wmordewind - Pola Lednickie

Sobota, 12 grudnia 2015 · Komentarze(4)
Kategoria > 50, Wmordewind

Nosiło mnie w sobotnie przedpołudnie, tak bardzo ze dziewczyna wygoniła z domu w taką wietrzną pogodę. Więc trzeba było to spożytkować rowerowo.
Wiało niesamowicie, o czym przekonałem tuż po opuszczeniu zabudowań. Do końca nie wiedziałem, gdzie udać żeby się nie namęczyć. Skoro wiało z zachodu to pomyślałem o lednickich stronach, podobnie jak Grigor, by potem z wiatrem w plecy wrócić do mieszkania. Nie było łatwo, po 5km miałem dość dymania pod wiatr ale po 10 złość przeszła w motywację i tak było do końca wymęczonego treningu.
Przywitałem się z oberżcą z krwawej karczmy.

Parę kilometrów dalej znalazłem się na lednickich Polach. Uświadomiłem sobie, że ostaatni raz w tych okolicach byłem w Poznan Bike Challenge. Pozwiedzalem pole, przejechałem pod słynną bramą i nic po mnie.



Dalej trasa przebiegała podobnie jak ta z sierpnia czyli z Imiołek przez Rybitwy dojechałem do Lednogóry a do Gniezna wrócilem przez Imielenko / Imielno / S5 / Skiereszewo. Po drodze zaczęło padać, więc podkeciłem lekko tempo.


Przed wlotem do Gniezna dostałem powiadomienie o odbiorze paczki w Paczkomacie, wiec jeszcze wykręciłem pod paczkomat.

Pokaż trasę GPS

157/2015 Rowerem bo skrobać auta nie chciało się

Piątek, 11 grudnia 2015 · Komentarze(0)
Kategoria > 0, Wmordewind
Temperatura wyraźnie poszla w dół i w koncu zaczyna przypominać grudzień z poprzednich lat. No i zaskoczyło mnie pozytywnie, było czuć chłód na plecach. Musiałem skrócic trasę ale i tak było dobrze.

Widok na gnieźnieńskie blokowiska

Zawsze zastanawia mnie ta kapliczka

Po pracy wyskoczyłem w dłuższą trasę, bo przez Wierzbiczany, Jankowo i Strzyżewo Paczkowe. W drodze powrotnej wiatr będzie dawał we znaki.

155/2015 Wietrzna sobota

Sobota, 5 grudnia 2015 · Komentarze(2)
Kategoria > 50, Wmordewind

Zapowiadali na dziś silny wmordewind i niestety prognozy sprawdzily się. Co prawda, asfalt dzięki temu stał się suchy ale nie chciało mi sie za bardzo pchać do lasu, gdzie z pewnościa miałbym schronienie przed wiatrem. Myslałem nad Skorzecinem ale w koncu wybralem asfaltowa wersję: Gniezno - Trzemeszno - Nowy Folwark - Gniezno. Na sam koniec zostawiłem wizytę na gnieźnienskim rynku, gdzie można poczuc świateczna atmosfere.
Czas na zdjęcia, bo dawno mojej gęby nie widzialem tutaj;-)


I na koniec poczatek pieknego zachodu.



Wracajac do wczorajszego wyjazdu, to kurcze nie lubię takiej pogody jak dziś. Niby temperatura poniżej 5°C ale jak sie człowiek rozgrzeje, to jest po prostu za ciepło. Musiałem przystanac i zdjać jedna warstwe (cienka koszulka rowerowa) - mialem tyko termo-oszulke i softshell.