Okolice Wrześni

Środa, 8 lipca 2009 · Komentarze(0)
Z nudów oczywiście. wpadłem zobaczyć co słychać u ratownika na basenie odkrytym i sruu dalej :)

Wieczorna (nocna) jazda rowerem

Poniedziałek, 6 lipca 2009 · Komentarze(0)
To był spontan-wyjazd. Kumpel po mnie przyjechał i jechaliśmy przez siebie, oczywiście odpowiednio wyposażeni w oświetlenie i kamizelki. Start po 21 ;)

Ogólnie Września -> Białęzyce -> Bardo -> Biechowo -> (świetna trasa przez las) Gorzyce -> Kołaczkowo -> Wygoda -> Grabowo Król. -> Zieliniec -> Gozdowo -> Nadarzyce -> Września.

Kolejna Świetna trasa :) a wyglądaliśmy jak kosmici w tych kamizelkach :D

W Pyzdrach

Piątek, 3 lipca 2009 · Komentarze(0)
I znów w Pyzdrach wylądowaliśmy, tyle że inną trasą jechaliśmy - znów z Kubą. Poranna trasa zaraz po pobudzce to było dopiero coś. Lekko zaspani, wyjechaliśmy z Wrześni po 8mej.

Trasa lekka: Września -> Nadarzyce -> Gozdowo -> Bieganowo -> Sokolniki-> Samarzewo -> Ksawerów -> Pietrzyków -> Rataje -> Pyzdry -> Kołaczkowo -> Borzykowo -> Kaczanowo -> N.Wieś Królewska -> Września :)

p.s.: Słonce troszkę przygrzewało ;)

wieczorowo

Czwartek, 2 lipca 2009 · Komentarze(0)
O tak, dawno nie zdarzało mi się wracać w nocy, zwłaszcza gdy nastały w końcu bardzo ciepłe noce (i burzowe niestety). Pokręciło się tu i tam, ogólnie po Wrześni i okolicy (wpadłem też zobaczyć się z kumpelą, która jest w błogosławionym stanie).

ucieczka przed burzą

Środa, 1 lipca 2009 · Komentarze(0)
W odwiedzinach u przyjaciela w Miłosławiu. Ogólnie to dzień był bardzo gorący, totez nie zdziwiła mnie burza, która znienacka zaatakować chciała, ale uciekłem. ufff..

Niedzielne przedpołudnie.

Niedziela, 21 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Wraz z ekipą mieliśmy odwiedzić okolice Babskiego jeziora, ale pogoda z początku piękna, z minuty na minutę stała się nieznośna.

Zatem:

Września -> Chocicza Wielka -> Żerniki -> Opatówko -> Podstolice -> Gąsiorowo -> Nekla -> Gierwatowo -> lasy -> Nowy Folwark -> Września

p.s.: Na szczęście nie padało;)

Z wizytą w Środzie Wlkp.

Niedziela, 21 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Środa Wlkp. nie jest nudna, wręcz sprawiała wrażenie miasta bardziej otwartego, no może nie jest aż taka jak Września, ale swoje walory ma. Zabytki, często drewniane i remontowane na czasie.
Wpadłem zobaczyć także jeziorko, a tak naprawdę zalew Moskawa i powiem szczerze - naprawdę wiele dobrego urządzono, godny podziwu teren rekreacyjny - jedynie stan jakości wód pozostawia wiele do życzenia.
Najlepsza była jazda w kierunku Janowa wdłuz tego zalewu - niekiedy teren bagnisty, trawiasty i pytanie - czy dobrze robimy ;). W Janowie podziwialiśmy piękny kościołek, którego czeka remont dachu, o czym poinformował nas świeży proboszcz. Był rozmowny i mówił o kilka ciekawszych sprawach parafialnych - m.in. o tym, że w okolicy jest stary kościółek, ale zamknięty. Sam był zaskoczony ze nas przywiało w te okolice. I tak wyruszyliśmy w kierunku Dominowa (trasa Nekla - Środa), by potem odszukać ten kościółek. Zamiast tego znaleźliśmy stare lotnisko, najprawdopodobnie z czasów II WŚ i tu stacjonowało niemieckie Luftwaffe - zarośnięte trawą betonowe bloki, ale próbę czasy zaliczyly nawet ogrodzenie z kolczatką, doprawdy udana eksploracja terenu :)

Z Dębiczka dojechaliśmy do Dominowa przez lasy i Szrapki, by przez Orzeszkowo, Targową Górkę, Racławki, Chociczę Małą i Wielką trafić do Wrześni. :)

czyli: Września->Bardo->Murzynowo Kościelne -> Połażejewo -> Rumiejki -> Chudzice -> Środa Wlkp -> Janowo -> Dębicz -> Dębiczek -> Mączniki -> Dębiczek -> Szrapki -> Dominowo -> Orzeszkowo -> Targowa Górka -> Racławki -> Chocicza Mała i Wielka -> Wrzesnia

Zdjęcia standardowo w galerii

Nudy wrzesińskie

Piątek, 19 czerwca 2009 · Komentarze(0)
a nudziło mi się, to sobie pojezdziłem po Wrześni i okolicach, odkrywając na nowo stare ścieżki :)

Września - Miłosław

Środa, 17 czerwca 2009 · Komentarze(0)
k.Wrzesni -> Murzynowo Kościelne -> Pałczyn -> Miłosław czyli wieczorny relaks przed egzaminem :)

Września - Skorzęcin

Czwartek, 11 czerwca 2009 · Komentarze(2)
Boże Ciało, a więc dzień wolny od pracy, od wszelakich zobowiązań, Wraz z Jasiem i Jakubem udaliśmy się na planowaną od dłuższego czasu wizytę w Skorzęcinie (rowerem ofc).

Do tej pory pogoda nie zachęcała do dłuższych wyjazdów, tym razem zaryzykowaliśmy - w końcu od rana było ciepło, lekko zachmurzone niebo i apetyt na wycieczkę, zatem żadnych argumentów na NIE.

Tempo było naprawdę dobre, średnio po 30km/h i w czasie ok. 1h i 14 min zawitaliśmy na plaży najbardziej znanego w okolicy ośrodka wypoczynkowego. posiedzielismy godzinę, popatrzyliśmy i takie tam pierdoły.

A gdy mieliśmy wracać z powrotem, mój tato zadzwonił z informacją ze w okolicy Wrześni było właśnie oberwanie chmury i żebym uważał.
Nie zgadniecie, że to nas dopadło, pomogły nam oczywiście pelerynki ale większego pecha miał Jasiu, kiedy mu powiedziałem, że złapał gumę.. :)) Może dobrze, że tak się stało, bo w końcu to jest 2 lata po przeszczepie nerek, a więc odporność o kilka rzędów niższa od mojej.
Tak czy siak, po kumpla ktoś przyjechał a my we dwójkę dalej jechaliśmy - tym razem naszym celem był bar na rynku w Witkowie gdzie mogliśmy wypić gorącej herbaty i skorzystać ... z suszarki do rąk, którą wykorzystaliśmy do osuszenia włosów.

I tak po ponad półgodzinnej przerwie ruszyliśmy w drogę - ja ubrany w polar (a jednak zawsze się przydaje mój polar), kumpel podwójnie w kurtki-pelerynki. Temperatura o wiele niższa, zimno dawało we znaki, ale mimo wszystko było warto. JEst co wspominać.

P.s.: Wiecie, że w Skorzęcinie jest zakaz kąpieli z powodu brudnej wody i bakterii Coli ?