Po powrocie z pracy postanowiłem podszykować rower na całodniowy wypad z sporą ekipą z BS. Wszak obawiam się czy dam radę na 29erze ale forma jest dalej na wysokim poziomie i będzie GIT.
W międzyczasie odezwał się Uziel, który testował swojego Krossa po dokładnej myjce (Piechcin dał w kość) i wpadł do mnie. W zamian odprowadziłem jegomościa do miasta i sam po ciemku wracałem do domu, prosto na grilla.
Damn, trzeba przyznać, ze idzie jesień / kończy się lato.
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger