129/2016 Tatry - prawie umarłem
Sobota, 3 września 2016
· Komentarze(0)
Kategoria > 100
Dziś wstałem wcześniej, zeby odpowiednio przygotować sie do kolejnego morderczego dnia. Nie musze pisać o bólu nóg, prawda? Ale rozchodziłem. Przygotowałem rower, kamerkę i próbowałem rozruszyć mięsnie na rowerze.. Przewodnik zapowiedział, że dzisiejsza jazda będzie jeszcze cięższa, by duchowo wesprzeć Kolegów z Vuelty - no nie wiem, kto kogo tu wspierał ;)
Mimo ciężkiego początku i stalowych nóg, to w połowie drogi na Łysę Polaną przebudziłem się i mogłem wreszcie przyśpieszyc i dotrzymywać koła pozostałym z peletonu. Głodówka, Łapsze, Trybsz, Ścianka na Butorowym i znów Bukowina - wybaczcie, jeszczen nie znam tych nazw, jakie każdy adept kolarstwa szosowego powinien znać ;)
Tradycyjnie, wiecej na blog.bobiko.pl wkrótce