165/2016 przymusowa przerwa

Środa, 23 listopada 2016 · Komentarze(11)

Poranek względnie pogodny, więc mozna było ruszyć do pracy rowerem, co uczyniłem z wielką radością. 

Przejrzystość moze nie była idealna ale w sam raz do klimatycznego porannego ładowanai endorfin, którego tak mało było w ostatnich dniach. Po praci totalna ciemność ale nic nie stało na przeszkodzie, by móc wykręcić kilka kilometrów. Pomyślałem, ze sobie zrobie małe kółko przez Pustachowską, Gębarzewo i powrót przez Mnichowo i Dalki. Gdy wjeżdżalem do Gębarzewa mgła była tak gęsta, ze musiałem spowolnić i sprawdzić wszystko mi świeci. 

Wygląda na to że wszystko było git.

Parę chwil później leżałem na torach, ból niesamowity, chwilowo oszołomiony. Jakiś pan sie pyta, czy wszystko ok - skoro ruszalem nogami, rękami czy głową wsio było ok. 

Co się tu stanęło? 


Tego sie nie spodziewałem. Przejeżdżając przez tory i oślepiony przez nadjeżdżające auto, pośliźnąłem na torach a przednie koło wpadło w szparę i .. zapewne napompowane balony, niezbyt dobra przyczepność opon swoje zrobiło

Na szczęscie poza obdartymi kolanami i łokciem nic poważniejszego sobie nie zrobiłem. Ale są za to straty finansowe. 

Do wymiany
- obręcz
- manetka tylnej przerzutki

Jak już zmieniać, to od razu przejdę do wymiany opon - te aktualne zostawię na nieco cieplesjsze dnie. 

masakra. 

Komentarze (11)

Auć... nie lubię przejeżdżania przez tory, miałem parę nieprzyjemnych sytuacji, raz nawet rymsnąłem (ale obrażenia były minimalne). Znajomi też mieli kilka nieprzyjemnych wywrotek, Ty jesteś kolejną osobą.

Faktyczne przejazdy pod skosem są najgorsze

meteor2017 21:34 wtorek, 3 stycznia 2017

@maniek1981: dobrze pamiętam ten incydent. Z 10 metrów wzdłuż tej szyny przejechałem. Jeszcze prawie pod koła Mercedesa się dostałem bo na jego pas mnie ściągnęło. I ten zeskok z rowera przez kierownicę :P

GrubyTno 18:46 poniedziałek, 12 grudnia 2016

Najgorsze są przejazdy przez torowiska pod skosem. Pamiętam jak rok temu z Karolem cisnęliśmy do Torunia i na torowisku w Inowrocławiu już praktycznie leżał. Uratowało go to, że nie miał spd i zdążył się podeprzeć jedną nogą.

maniek1981 22:37 sobota, 3 grudnia 2016

@sebek: obręcz do wymiany
@andale: predzej jesień niż zima ;-)

bobiko 15:05 piątek, 2 grudnia 2016

Ja w zeszłym tygodniu też zaliczyłem glebę podczas wchodzenia w zakręt. Zima czai się na każdym kroku.

andale 22:10 wtorek, 29 listopada 2016

Uuuuu - to musiało boleć. Dobrze że mimo wszystko się jakoś pozbierałeś.
Obręcz się pogięła?

sebekfireman 16:56 wtorek, 29 listopada 2016

nie, za szybko z pewnością nie, tym bardziej ze była już dość mocna mgła .

bobiko 20:13 poniedziałek, 28 listopada 2016

Za szybko pewnie było

yurek55 20:07 poniedziałek, 28 listopada 2016

Ajjj... współczuję. Rok temu zaliczyłem glebę, również na śliskim torowisku. Efekt - dwa tygodnie leczenia skręcenia stawu skokowego. Zdrówka!

Trollking 19:57 poniedziałek, 28 listopada 2016

@JPbike: generalnie szlify po drodze były ale taka rotacja jak w gifie to nei była. na szczescie. ból dosć solidny, o czym świadczy średnio przespana noc i problemy z poruszaniem.

bobiko 19:53 poniedziałek, 28 listopada 2016

Mocny ten gif, tak wyglądała Twoja nocna gleba na torach ?

JPbike 16:16 poniedziałek, 28 listopada 2016
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mmyta

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]