46/2017 Pogoń za (albo przed) burzą
Poniedziałek, 15 maja 2017
· Komentarze(2)
Kategoria > 0
Dziś będzie MTB, bo trochę tęskno za terenem, za zapierdalaniem w piasku - zwłaszcza ze dziś miały nawiedzić burze.
W poniedziałkowy poranek z niedowierzaniem patrzyłem na termotetr zaokienny, który wskazywał grubo ponad 12*C! No wreszcie wiosna pokazała sie z dobrej strony i chyba już na dobre zagościła w nasze polskie rewiry. Z Asią umówiłem się, ze dojade do Trzemeszna i jej pomoge przy domowych pracach.
Na godzinę przed pracą otrzymywałem rozmaite alerty o zbliżającej się burzy do nas; patrzylem na kilka stron pod kątem wektoru ruchu i wyglądało dość groźnie na mapie. W rzeczywistości było też ciekawie ale nie tak groźnie jak mogłoby sie wydawać. Po pracy załatwiłem kilka spraw na mieście i poleciałem w stronę Trzemeszna przez Kujawki.
Im bliżej celu, tym ciemniejsze i błyskające chmury - dla własnego bezpieczeństwa stanąłem na przystanku PKS w Wymysłowie (zdjęcie głowne - rower) i obserwowałem przechodzące chmury. W tym momencie żałowałem, że nie miałem statywu czy ośmiorniczki, by zrobić timelapsa - byłoby co pokazać na blogu. Niby pokropiło, niby powiało grozem znaczy się chłodnym wiatrem ale nic specjalnie nie wydarzyło się.
Pojechałem dalej i okazy były równie ciekawsze co na pustkowiu w Wymysłowie.
W zasadzie pokropiło, spadła temperatura i tyle z tej zapowiedzianej burzy było.
ps.: I tak właśnie zaczyna sie rowerowy sezon burzowy ;-)