Plany na poczatek lipca byly inne (byl ogromny wybor) ale sila wyzsza zadecydowala za mnie i wszystko poszlo w pisdu. Nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, wiec korzystajac z wolnego okienka czasowego (pozniej okazalo sie ze i pogoda mi przyjala), polecialem na male co nie koleczko.
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger