188/2017 Zdążę czy nie zdążę?
Kolejny poranny objazd okolicy w jesiennej aurze - na szczęście w bezdeszczowych warunkach. Dziś wpadłem na niedzialny plan na trasę, prowadzącą przez zachodnie i południowe rewiry Gniezna i szybko wdrożyłem w życie. Wiatr o dziwo nie przeszkadzał, kierowców na trasie nei spotkałem - ba nawet jednemu pomogłem nakierunkować na pobliski zakład więzienny w Gębarzewie. No właśnie, ilekroć przejeżdżam przez Gębarzewo, zastanawiałem się nad lokalizacją wspomnianego zakładu.
Nie żebym tam wybierał się ale to taki obiekt widmo. Niemniej dużym zaskoczeniem był zamknięty przejazd kolejowy z powodu remontu a nie chciało mi sie cofać w stronę Mnichowa.
Patrząc na mapkę zobaczyłem polno-leśna drogę, którą mogłem trafić do pobliskich Dalek albo Kokoszek. Ale co najśmieszniejsze, to w końcu po tylu latach kręcenia po okolicy Gniezna i Wrześni, natrafiłem na ów zakład karny i legenda miejsca stała sięc ciałem!
Zdjęć żadnych nie robiłem bo nie wypadało a i czasu brakowało. A im bliżej miasta tym liczba przeszkód logarytmicznie wzrastała.
A to błota a to zamknięte przejazdy kolejowe a na samym koncu powalone drzewa po pamiętnej sierpniowej nawałnicy.
Smutny to widok:
Niestety nie zdążyłem na czas ale zmieściłem się w kwadrancie studenckim :-o
PO pracy prościutko do mieszkania ale po drodze kolejne zdjęcie gnieźnienskiej katedry:
---
Dziś co prawda dalej słuchałem VH1's 100 Greatest HH Song ale dla domiany stary hit ze swiata elektroniki (myślę, ze sie spodoba:-)