Po kilkudniowej przerwie rowerowej znów wsiadłem na jednośladzie - tym razem szosa, pomimo względniej wilgoci, zalegającej na przybocznych ulicach Gniezna. Nie sposób było odmówić małego treningu w dzisiejszych warunkach pogodowych ale to sprawiło, ze zagotowałem się pod kurtką. nie lubie takiego uczucia.
Trasa była podyktowana szosówce a kierunek wytyczył wiatr. Jak przebiegał trening? Ciężkawo, bo czułem obolałe mięśnie z czwartkowej siłowni ale mimo wszystko warto było ;-)
Komentarze (8)
Proszę :) i mam nadzieję, że da radę w razie zakupu.
Faktycznie, tak jak Bobiko mam też tę żółtą wiatrodeszczówkę z Deca, jest ok i dopełnia zestaw, ale jak na moje ona z kolei w cieplejsze dni za bardzo grzeje. Natomiast chroni od wiatru, to fakt.
@Yurek: fluo to wiatrówka/deszczówka z deca za 100zł a pod nią miałem jeszcze kurtke (bluza polar) rowerową z Nowatex (wiem niepotrzebnie ale jakoś trzeba bylo radzić). a potem tylo termo aktywna koszulka i nic :)
yurek55 - mogę z czystym sumieniem polecić kurtkę Craft Rime. Kupiłem jesienią i miałem okazję w niej jeździć w różnych warunkach. Ostatnio koło zera i pod spodem miałem tylko koszulkę termo. Trzyma dobrze ciepło, odprowadza wilgoć zadowalająco. Jak poszukasz w necie to za ok 350 zł z przesyłką dostaniesz. Pozdrawiam
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger