58/2018 Warunki jak na Fuerteventurze - gorący wmordewind
Poniedziałek, 30 kwietnia 2018
· Komentarze(3)
Tak się złożyło, że nadchodzący tydzien jest wolny od wszelakiej umysłowej pracy, co z przyjemnością spożytkuję m.in. na szosowanie (o ile będą ku temu warunki pogodowe). No własnie, jazda w stronę Wrześni przez Czerniejewo była istną tragedią - to chyba jedna z najwolniejszych jazd na szosówce (nie licząc górskich etapów). Warunki jak na Fuercie: Gorący wiatr, palące słońce. Brakowało saharyjskiego piasku w zębach i wygasłych wulkanów jako góry . Z dużym opóźnienie zameldowałem się u rodziców.
Obawiałem się nieco powrotu do domu, bo warunki pogorszyły się (znaczy się zapowiadali burze) ale wiatr nadal solide dmuchał i ciskał. Miałem do wyboru: Gniezno albo Trzemeszno i wybrałem to drugie z racji przyjającego wmordewindu w plecy. Była to okazja do poprawienia kilku rekordów (i zgarnięcia pucharków).
We Wrześni trwały przygotowania do muzycznego weekendu, w których kolejny raz nie biorę udziału. Miałem dokręcić do 100km ale ... dojechawszy do Trzemeszna straciłem zapał na dokręcenie zaledwie 10km :P ...