27. Wmordewindowy poniedziałeczek
Poniedziałek, 11 lutego 2019
· Komentarze(3)
Kategoria > 0
I po weekendzie, trzeba wiec tygodniowy limit na nowo nakulać. Zastanawiałem się nad pojazdem ale uznałem ze skoro pogoda ma być taka se, to wezmę na wszelki wypadek MTB.
Na gnieźnienskich Łazienkach ktoś odważył na chodzenie po niepewnym lodzie. Co prawda temperatury oscylowały na granicy 0C to mimo wszystko komuś sie pokickako zdrowo z pojęciem odwaga. Bo to jednak głupota.
Po pracy okrutny wiaterek wiał, więc nie ma co - wróciłem szybciutko do domu. Bo jakoś tak brakowało chęci na jazdę w takiej szarudze.
----
Z innych rutyn to dale słucham audiobooka o 4.godzinnym tygodniu pracy i im bliżej końca materiału, tym więcej ciekawych zagadnień. No i odkurzyłem e-czytnik bo chciałbym min 1 książkę na miesiąc skonczyć. :)