Nocny Express do Karpacza na szosie to była świetna przygoda. Udała się w 100% Mimo ujemnych temperatur nad ranem i skurczy, jakie dopadły mnie na dojezdzie do celu, było warto. Za to przełęczy Okraju nie zdobyłem z wiadomego powodu.
Warto było, oj tak ;-)) Dla takich widoków
Pełną relację spisałem na moim głównym blogu, do którego zapraszam już teraz! :) Dajcie znać, czy Wam się spodobało.
NO i poniżej krótka relacja video
Czas na kolejne wyprawy? ;-) Dzieki Mariusz za ten pomysł.
Relacja Mariusza
Komentarze (7)
Gratki!!! Relacja bardzo fajna - dobrze się czytało... ale do poprawki są zdjęcia w pełnym rozmiarze - jak powiększałem zdjęcie to przenosiło mnie na początek artykułu.
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger