Wczesna pobudka była okazją do wcześniejszego wyjścia z domu i pojezdzić przed pracą. Warunki były świetne pomimo niższej temperatury.
Wybrałem sobie ładny skrót do pracy na około i nie żałuję, bo jechało się wybornie! :) I potrzebowałem mocnej dawki endorfin, która została dodatkowo wzmocniona rytmami D&B (pozdro Grigor! ;-). Po pracy prosto do domu. Do synka:)
Jestem zaskoczony statystyką, bo trochę wolnych dni od roweru miałem, pogoda nie dopisywała. Wprawdzie zabrakło niewiele do 1000km ale nie narzekajmy. Sporo dzieje sie w życiu prywatnym i jak tylko moge znaleźć czas wolny na rower to ... cyk! :)
Komentarze (7)
Tylko widzisz, takie Spotify czy YTM to jedynie wypożyczalnie, które jak zamkną, to musisz sobie od nowa szukać ogarniętej pani bibliotekarki :) A ja chciałbym mieć coś, co mogę mieć dla siebie na własność, ale nie płacić abstrakcyjnych cen. Na przykład byłbym w stanie bulić co miesiąc np. 5 dyszek za dostęp do czegoś, co jest odpowiednikiem Chomika, ale z prawami autorskimi. Dla użytku własnego, ściągam na dysk wszystko, co jest w zasobach, w formacie mp3, mogę to zgrywać na cokolwiek chcę, ale nie udostępniać. No ale na to chyba jeszcze nikt nie wpadł i nie wpadnie :/
T-King: Generalnie gdybym miał składować tak mp3 to kurde nie starczyłoby dysku 4TB. A tak, moje pieniądze ida do spotify, dzięki czemu mam najnowsze albumy w dobrej jakośći. i to mi w zupełności wystarcza. SPokojnie, jesli nie jedno to druga firma wejdzie. chocby taki Youtube Music ;-)
Cóż, oczywiście nie jestem bez grzechu, ale spora część jest jak najbardziej legalna. Gdy tylko jest okazja kupić coś ze sklepu w formacie mp3/flac za plus minus 30 PLN, nawet się nie zastanawiam. Jednak kupowanie wersji na CD, za 50-60 PLN jest już dla mnie zbyt wielką abstrakcją. Na szczęście coraz więcej sklepów oferuje tą pierwszą opcję, z czego korzystam z chęcią.
Aha, mam kompletnie legalnego Tidala, ale nie korzystam, bo nie lubię streamingu, który mnie uzależnia od jednej firmy, która w każdej chwili może przestać istnieć i będę miał okrągłe zero za lata inwestycji.
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger