Wtorek zleciał jakoś bez większych ekcesów. JEdyna niespodzianka to wizyta na wrzesińskim basenie, gdzie stacjonowała Asia z dziećmi. Więc zaraz po pracy ruszyłem w stronę Wrześni i zdązyłem posiedziec niecałą godzinę. Szkoda ze kąpielówek nie wziałem to bym sie wykąpał ;-)
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger