Szczęście niepojęte, że już koniec tygodnia pracy. tylko 3 dni pracy i znów urlopik sie trafił. Hehe. Poranną rundkę skróciłem o kilkadziesiat kilometrów bo czasu niestety zabrakło (albo inaczej: nie wyrobiłem się ;-) a po pracy prosto do domku. Obowiązki wzywają ;-)
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger