Niedziela to chyba niemal idealny dzien na takie wyskoki rowerowe ;-). Mam nadziejeę, że tak pozostanie :>.
Ponadto zaintrygowała mnie zabawa w poszukiwacza geo-kretów/ skrzynek, ktore zostały pozostawione przez innych i odnotowane na stronie np.: OpenCaching, gdzie się zarejestrowałem. Zaznajomiłem sie z podstawowymi zasadami i ruszyłem w drogę. Jaśko spędzał dzień na uczelni więc szybki telefon do Kerampa i miałem z kim rozmawiać. Keramp jest również autorem większości zdjęć tutaj.
W domu jeszcze wgrałem waypointa z lokalizacją kesza do telefonu i przy pomocy trekBuddy'iego trafiłem właśnie do Grzybowa. Zasadniczo świetna zabawa, tylko trzeba się uzbroić w cierpliwość :]
Jak kiedyś sprawdzałem to Powidza nie było tylko Grzybowo i Wenecja (chociaż w Wenecji podobno skrzynka wyparowała). Coś jest nie tak z kodem w tym wpisie bo często mi tu przeglądarkę wywala (Opera).
Ano Sebek, chciałem sprawdzić jak to z tym jest. I nawet powiem, ze to moze być świetna pożyteczna zabawa :)). Rozumiem, że skrzynki z Powidza to masz załatwione? z tego co widzę, to u mnie na mieście są jakieś 2 skrzyneczki ale obawiam się, że z racji przeprowadzonych prac porządkowych tam, skrzyneczki może już nie być. No ale to się zweryfikuje niebawem. No i w okolice Poznania muszę wpaść. :)
No proszę - znalazłeś ten "skarb" - od roku się wybieram do Grzybowa żeby go poszukać, ale się wybrać nie mogę. W tym tygodniu chcę do Wenecji pojechać poszukać "skarbu" bo nic więcej w naszym rejonie chyba nie ma z tego co pamiętam.
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger