52 | Zaginiony Kesz + Kolarka Kosmos

Sobota, 16 lipca 2011 · Komentarze(6)
Kategoria > 0
Kolega uziel75 dał pomysła na małą wycieczkę do Środy Wlkp, by zweryfikować kesza, o którym właściciel zapomniał - nic dziwnego, bo to była jego pierwsza i jedyna skrzynki.


Dokładnie obszukaliśmy teren szpitala i z kwitkiem odjechaliśmy do Wrześni.

Po drodze zahaczyłem o pałac w Połażejewie - jakiś koleś z Gniezna kupił "za grosze" i pałacyk odpitolił (w sam raz na euro).


Dobre wyczucie czasu sprawiło, że trafiłem do domu w odpowiednim momencie bo na obiadek ;)

A potem wieczorkiem grzebałem przy .... kolarce z Bawarii, która sie zowie Kosmosem. Czeka ją przesmarowanie, sprawdzanie itp. Jedynie co muszę kupić to kapcie i detki - Łańcuch mam zarezerowany ;).

A chciałem dziś sprawdzić, jak popierdala kolarka ;)... no cóż poczekamy.

Komentarze (6)

Rozumiem ze tą polną drogę wzdłuż sredzkej trasy to również Pańskie dzieło? :)

bobiko 12:16 poniedziałek, 5 września 2011

Oczywiście, podkreśliłem przecież że mogłem źle pojąć znaczenie tego słowa. Dużo w końcu w naszym języku jest słów o skrajnie różnym wydźwięku, tak więc chciałem się upewnić który z jego biegunów autor przyjął :) Pałac w Mystkach jest naprawdę przepiękny, aż płakać się chce gdy degradacja tych obiektów przebiega na naszych oczach. Choćby dwór w Dzierżnicy, jeszcze rok temu w stanie do uratowania - teraz drzewa rosną już w środku, i ciężko dojrzeć go z niewielkiej odległości.
Swoją drogą, zazdroszczę Panu pasji rowerowej :) Mi niestety nie starcza czasu, ani kondycji na sport.. Ech żeby człowiek mógł być choć przez chwilę jeszcze trochę młodszy

MCz. 12:03 poniedziałek, 5 września 2011

Drogi Właścicielu!

Faktycznie mogłem zaznaczyć, ze są to informacje niepewne, że niby usłyszałem. Niemniej naprawdę bardzo cieszy mnie to, ze ktoś wziął pałac i remontuje - na jakie cele to sprawa właścicieli. Jeden ocalony pałac w tym regionie, to sukces. "odpitolony" to raczej pozytywne słówko, podkreślające efekt zaskoczenia, take "wow" po małej obserwacji i bardzo mi się spodobało. Na pewno pan kojarzy nieopodal leżące Mystki, gdzie znajduje się pałac - jako dzieciak pamiętam go jako totalną ruinę którą bym zburzył..a i tak odrestaurowano za państwowe pieniądze.

No i tak jak pisał k4r3l - nie wszystkie informacje, zwłaszcza tutaj na rowerowym blożku, muszą być traktowanie całkiem serio. Bo również dobrze mógłbym nie umieszczać zdjęcia pałacu ;).

Jeśli chciałby Pan nawiązać dłuższą rozmowę, to zapraszam na me//bobiko.pl

bobiko 06:41 poniedziałek, 5 września 2011

;) mimo wszystko uważam, że "odpitolony" to jednak komplement i nie ma się o co rzucać ;) poza tym to blog i nie wszystkie dygresje należy brać na serio! oczywiście pozdrawiamy właściciela :)

k4r3l 04:16 poniedziałek, 5 września 2011

Hej kolego :) Muszę naprostować Twoje jedno krótkie zdanie, albowiem nie jestem z Gniezna (skąd masz takie informacje?) a z Gdańska. Po drugie kiedy zaczynałem remont Pałacu Kosińskich, o żadnym Euro w Polsce czy też na Ukrainie mowy nie było.. W internecie można mówić wszystko, ale w dalszym ciągu jest to obraz osoby która swoje mądrości lub też mniejsze mądrości wypisuje. Mimo pozornej anonimowości. No ale wiadomo gusta są różne, a ludzie słów używają czesto nieświadomi ich znaczenia. Może jednak słowo "odpitolony" w Twoim mniemaniu znaczy coś innego, ponieważ w moim mniemaniu cztery lata ciężkiej pracy przy renowacji zawalającego się obiektu "pitoleniem" nie są. Mimo to pozdrawiam. Może poznam jakąś Twoją obszerniejszą i dokładniejszą opinię na ten temat. Ja nie znając się na kolarstwie nie wypowiadam się w tej materii. M.Cz.

Właściciel pałacu w Połażejewie 20:44 niedziela, 4 września 2011

świetny klasyk!

k4r3l 21:21 sobota, 16 lipca 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa agien

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]