53 | Nadwarciański klimat + zaliczony kesz

Niedziela, 17 lipca 2011 · Komentarze(8)
Kategoria > 100

Kolejna setka w sezonie i nie ostatnia :) Początkowy plan miał być inny bo niedziela miała być spędzona z GTR i miał być krótszy objazd. Ale standardowo zaspałem i musiałem grupę gonić; szperając po mapie w tel, stwierdziłem ze zbyt blisko jest jeden kesz a warunki pogodowe są świetne (zbyt :P), to czas na samotną wycieczkę - najlepsze to, ze sam nie wiedziałem, gdzie ją zakończę ^^.


Wcale nie zazdroszczę ludziom, którzy wisieli na linii i malowali konstrukcje. Dla przypomnienia - są to linie specjalnie poprowadzone ze Starego Konina do Poznania jako dodatkowe zabezpieczenie energetyczne na Euro2012.


W okolicy Ciążenia / Ciążna na poli rozegrała się mała akcja - zapaliła się słoma.. Ale dobrze przyjrzeć, to tam większośc gasiła pożar bez kombinezonu - co nato Sebekfireman? Aha, pareset metrów później minął mnie duży ciągnik, z przyczepą dymiącego się siana...WTF?

Nierzadkiwidok..ale tacy kombajniści są na wymarciu - nie potrzebują klimy i nie są tacy wygodni jak ci współcześni (ci, któzy mają do czynienia z rolnictwem bezpośredni/pośredni, to wiedzą dlaczego to skomentowałem).


Pałac w Ciążeniu/Ciążniu razem z zadbanym pałacem. Miejsce fajne na minitor rowerowy ;).


(klik na zdjęcie) Klasztor Cysterski w Lądzie. Jak widać, jest w remoncie i o dziwo pusto jak na taką niedzielę. Do ogrodu obok nie wchodziłem, zresztą była zamknięta główna brama. Aha, zdjęc nie można było robić w klasztorze... więc nie widzileiście tego zdjęcia ;P

Cel dzisiejszej podróży został osiągnięty - znaleziono kesza, wpisano się do logbooka i odmaszerować dalej.

na moście w kierunku Zagórowa. Widok na klasztor w Lądzie.

Ciekawe, z jakiego to źródła pochodzą kołpaki.. jak komuś zaginęła w tej okolicy, to zapraszam do Rataj :P I w Ratajach miałem dłuższy postój, bo wpadłem w odwiedziny do kumpeli z czasów LO, która pracowała w klimatyzowanym sklepie. Musiałem przyznać jej rację, że dużo rowerzystów w tych rejonach się kręci.

Polana nadwarciańska w Tarnowie. A tam rozgrywane były zawody jeździeckie - drugi czy trzeci raz z rzędu. Dobrze przygotowane, dużo ludzi, zawodników i ...


Ah... szkoda ze to nie moja asystentka. :P I ostatnie spojrzenie na tarnowski parkur

Dalej poruszałem się w kierunku Nowej Wsi Podgórne nowiutką, wyasfaltowaną dróżką - w środę bedzie oficjalne otwarcie. Kurde aż żal się zrobiło, bo gruntowa droga była klimatyczna :P. A będąc nad Wartą, schłodziłem rozgrzane stopy. Obserwowałem sobie okolicę, dużo ludzi... a prąd był dość mocny i dlatego z obawami spoglądałem na dzieciaków z drugiej strony

Stamtąd obrałem kierunek Dom i na szczęście wiaterek zaczął współpracować ze mną pchając mnie - w ogóle dziwna sprawa z wiatrem, bo gdziekolwiek bym jechał to albo wiał z północy albo z południa.

Do Barda dojechałem bezproblemowo, po drodze ścigałem się z ciągnikiem ;D ale z racji ze to był jakiś a'la John Deere, to musiałem uznać wyższość mechanicznych koni.

A w Bardzie kolejne zawody konne dla Amatorów, w ramach obchodów 700lecia tej miejscowośći. Były pokazy na koniach i były zawody, nagrody itp.

Akcja! właścicielka bezproblemowo i bez zadnych strat punktowych pokonała tor.

Więcej zdjęc możecie obejrzeć w mojej galerii a film, sklecony z krótkich odcinków można oberzeć poniżej


Trasa wycieczki


Jak widać, duże kółko zrobiłem i muszę przyznać, ze wybrałem sobie idealną trasę na treningi szosówką - nadwarciańska droga jest w miarę dobrym stanie i można śmigać dość szybko.

Komentarze (8)

A, linkowałam na blipie, ale relacje już są z mapkami i zdjęciami :)

lavinka 23:41 wtorek, 26 lipca 2011

Cierpliwości. U Tomiego (konto meteor2017) możesz poczytać trasy, bo już są, ale bez mapek, te się dopiero tworzą. A że jeździliśmy różnie (ja część trudnych odcinków pod górę busem) to pewnie mapki będą podwójne - albo wklikam je w google maps, bo w bikemap.net nie da się podzielić na odcinki rowerowe i nierowerowe, a chciałabym też wklepać podróż pociągiem.

lavinka 11:01 wtorek, 19 lipca 2011

@lavinka koniecznie podrzuć linki do Waszej relacji. :)) z chęcią poczytam. Sam przeczytałem jak jechano z PL do Włoch rowerem albo Dusserdorfu :D

bobiko 10:50 wtorek, 19 lipca 2011

Warta to piękna rzeka, zwiedzałam dużo niżej (nie pamiętam przy jakiej okazji). A te kołpaki to chyba jakaś moda, samochody gubią, ludzie zbierają chyba. Widziałam taki płot pod Nasielskiej (północne Mazowsze). Ech, muszę wklepać trasy po Alzacji, Meteor dopiero wstukał z mapy miejscowości, ale i tak mi będzie musiał pomagać, bo część tras ja przejechałam busem (podjazdy pod przełęcze).

lavinka 10:30 wtorek, 19 lipca 2011

@CoSTa - oczywiście, że Cię omijają. Nie mówię o samym Poznaniu ale na obrzeżach miasta.. zwłaszcza Północ / Południe - tereny nadwarciańskie i leśne :)

bobiko 20:57 poniedziałek, 18 lipca 2011

Uuu... Ładna wycieczka. Kurczę, muszę w końcu w jakieś dwa kółka zainwestować bo tu mnie mijają atrakcje solidne :)

CoSTa 20:55 poniedziałek, 18 lipca 2011

Potwierdzam, dziś jadąc do Jarocina także miałem doskonałej jakości asfalcik. A to była tylko droga poboczna.

adas172002 16:52 poniedziałek, 18 lipca 2011

Bardzo ciekawa trasa :)
Jeszcze nigdy nie byłem rowerem o okolicach Warty za Pyzdrami, ale może uda mi się to niedługo zmienić :)
relacja wypas :D

kkkrajek18-remov 14:33 poniedziałek, 18 lipca 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa tynie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]