18 | Święto Pracy na rowerach + Geocaching = 156km

Wtorek, 1 maja 2012 · Komentarze(13)
Kategoria > 100

Ten wyjazd przeszedł do historii jako jedno z najdłuższych w moim rowerowym życiu, które powstało niezwykle spontanicznie. Rano szybki review osprzętu, śniadanko i gromadzenie niezbędnego ekwipunku na całodzienną wyprawę. A było bardzo ciepło i wiaterek służył jako klimatyzacja ;-)

004 - Ryneczek Powidz - OP3D14
Pierwszy postój zlokalizowany był na rynku w Powidzu i muszę przyznać, ze masakrycznie dużo auto wtedy jechało m.in do Skorzęcina i nad jezioro powidzkie - w końcu piękna pogoda, prawda? ;)

Totalna pustynia keszowa - OP352F

Do następnej skrzynki trzeba było trochę podreptać zarówno asfaltem i jak piachami. Ale na szczeście w pobliżu były jeziora, czuło sie taką bryzę, powiew. Tereny świetne, typowe dla pojezierza powidzkiego - raz pagórki a raz totaline płasko. PO drodze, w Szydłówcu spotkałem dyrektora z mojego LO, który spacerował sobie z małzonką po lesie - byliśmy mile zaskoczeni ale chwilę pogawędziliśmy. Z Uzielem ustaliliśmy, że jak tylko napotkamy sklep, bezwględnie zatrzymamy się.. a póki co albo zamknięte albo nie było ich wcale.



Skrzynka była zlokalizowana we wsi Gaj i troszkę trzeba było jej naszukać, ponieważ 1. lokalizacja była niedokładna a 2. gospodarstwa domowe miały na nas oko. Ale poszło szybko, wpis i decyzja, ze jedziemy dalej. Wtem okazao się, że jesteśmy w kujawsko-pomorskim ;).


ZYR 18 - Droga, której nie ma - OP04AF
Najdalej położona skrzynka w tym wpisie. Ale zanim dojechaliśmy do niej, musieliśmy przejechać ponad 20km w niezwykłej okolicy. Co prawda poruszaliśmy się drogą powiatową, jednak bardzo spokojną bogatą w otwarte sklepy - zaliczyliśmy krótki postój i dalej.


Zbizając sie do KLeczewa, można było podziwiać z jednej strony księzycowy krajobraz (kopalnia węgla brunatnego) a z drugiej Elektrownię Pątnów-Konin łącznie z złotą kopułą bazyliki w Licheniu.


Bezproblemowo dojechaliśmy do miejsca ukrycia kesza - wówczas otrzymałem wiadomość ze w moich stronach zapowiada sie na sporą burzę. I krótka piłka - zostawiamy 2 skrzynki w okolicach Bieniszewa.

Kazimierz Biskupi zdobyty! OP4C23 & OP4C25
Do Konina jeszcze daleko ale wracając w kierunku Wrześni przez Słupcę, trafiliśmy do pięknego miasteczka, w którym były az 3 kościoły! Szybkie wpisy, krótki odpoczynek, zaplanowanie dalszej powrotnej trasy i jazda! :))




Tym razem mieliśmy wiatr w plecy, a więc taki odwrócony wmordewind, który wpierał nas az do naszej Wrześni! w jedną godzinę pokonaliśmy prawię 33km! Ale niestety w Strzałkowie pogoda się popsuła i trzeba było liczyć się z zmoknięciem. Pierwszy przymusowy przystanek był w Węgierkach a drugi w samej Wrześni, gdzie skończyła się dzisiejsza wyprawa. Ja jeszcze pojechałem na koncert Lady Pank, które mimo błysków burzy na niebie, trwał w najlepsze.


To był zdecydowanie jedno z najfajniejszych wyjazdów, w którym pobiłem rekord dzienny, przejechałem ponad 1000km Saphix'em i ponad 1100km w tym roku. I co wiecej, na drugi dzień nie czułem żadnego bólu, jedynie llkie zmęczenie nóg.

Trasa

Komentarze (13)

Ooo byłem w Kleczewie ostatnio, ale z innej strony kopalni gdzie zwałowarka kilkadziesiąt metrów ode mnie wykonywała swoja pracę. Wobec tego myślę, że jutro znów tam pojadę by obczaić tę koparkę. Gratuluję życiówki.

timo1990 20:00 piątek, 4 maja 2012

Gratuluję. Fajny wpis, zdjęcia i wycieczka - czyli komplet.

yurek55 15:24 piątek, 4 maja 2012

Gratuluję. Fajny wpis, zdjęcia i wycieczka - czyli komplet.

yurek55 15:15 piątek, 4 maja 2012

No ładnie, ładnie ;P

lavinka 20:17 czwartek, 3 maja 2012

Gratuluje rekordowego dystansu dziennego!
Szkoda że nie zajechałeś do Przyjezierza.
Lavinka - Bobiko z Uzielem75 ściemniają że nie jeździł tą koparką. Czujne oko kamery uchwyciło ich jak próbowali wyjechać na ulicę :P
http://img.naszemiasto.pl/grafika2/nowy/1f/0b/4e30274f4f8f8_o.jpg

sebekfireman 20:06 czwartek, 3 maja 2012

:]

matisliswider 17:44 czwartek, 3 maja 2012

Sugerujesz, że można tym w nocy odjechać? Nie dziwę się kamerze ani trochę. :)

lavinka 17:30 czwartek, 3 maja 2012

@lavinka to jeszcze na chodzie jest :D

bobiko 17:22 czwartek, 3 maja 2012

Pewnie inaczej by złomiarze po kawałku wynieśli ;)

lavinka 17:00 czwartek, 3 maja 2012

Nooo Panee piknie :D

keramp 16:59 czwartek, 3 maja 2012

Tak jak pisze @uziel:] obserwowała kamera, którą później zauwazyłem :D
Ogólnie to machinę chyba specjalnie tam zostawili. tak wystawowo..

bobiko 16:52 czwartek, 3 maja 2012

Machinę obserwowała kamera. Myślę, że gdyby za bardzo się do niej zbliżyć, to zaraz by wyleciał jakiś ochroniarz z pobliskich zabudowań ;)

uziel75 16:42 czwartek, 3 maja 2012

Zazdroszczę Ci oglądania tej machiny na żywo. To musiało być piękne. Pilnował jej ktoś? Dało by się przypadkiem zabłądzić i wleźć do środka?

lavinka 16:08 czwartek, 3 maja 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa atkow

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]