45 | Przez 4 powiaty
Z Uzielem wybraliśmy się na nieco inną wycieczkę rowerową nad ranem i to było troche dziwne, bo organizmy raczej spały dobre ( jeśli w ogóle spałem:P) W planie była niedłuża trasa do pokonania z racji napiętego planu na resztę dnia. I wyszło nam... jak zawsze ;) ponad 100km - to zaczyna być uzależnieniem.
I ogólnie lubie poranki za rześkie i chłodne powietrze oraz mgiełkę, powstającą znad jezior / stawów - dawno też nie wyjeżdzałem o tej porze dnia. I tak w sumie popierdalaliśmy przez siebie.
Dojeżdzamy do Dębna n/d Wartą i widzimy wędkarzy jak się rozkładają ale prom był nieczynny więc, trzeba było manualnie przekroczyć Wartę. Uczyniliśmy to z pomocą mostu kolejowego, o którym legendy krążyły. Tradycyjnie odbyła się sesja fotograficzna, po czym zeszliśmy z torów a 3min później jechała towarowa bana - fart?!
Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?!
A dalej wałami... taa po piaskownicy
Przerwę postanowiliśmy zrobić w punkcie widokowym za Żerkowem, skąd można było podziwiać piękną okolicę - szkoda ze nie wziąłem lornetki. I zjeżdżając do Śmiełowa, pobiłem rekord prędkosci, który wynosi teraz 62.1 km/h ale nie polecam tego powtarzać ani dotykac tarcz hamulcowych, bo można się poparzyć
I wykręciliśmy pod kościół p/w Jana Chrzciciela, gdzie znajdował się kesz OP45B9 ale z racji trwającej sumy odpustowej, podjęcie było dość ryzykowne. w dodatku sieć padła i nie można było się zalogować. Niemniej kesz zdobyty i można było jechać dalej w kierunku Pyzdr a dale do Słupcy przez Ciążeń.
W domu zameldowałem się krótko po 13tej ;).
Trasa: