Giant steps are what you take Walking on the moon I hope my legs don't break Walking on the moon We could walk forever Walking on the moon We could live together Walking on, walking on the moon
Tak można podsumować dzisiejszą wieczorną-nocną wycieczkę z Uziel75, który najpierw podjechał do mnie a potem wspolnie przez Targową Górkę Żerniki pojechaliśmy do Wrześni. Następnie cel wieczoru czyli Czerniejewo i powrót przez Marzelewo do Wrześni. Gdzieś zgubiłem okulary :(( a w Marzelewie Uziel musiał niestety zdjąć skrzyneczkę, z powodu rozbiórki tamtejszych budynków. Na pierwszy ogień poszła stodoła, która była solidnej konstrukcji. No cóż, ewidentnie kończy się czas osady marzelewskiej. Wracając do Wrześni zauważyliśmy jakis obiekt siedzący na środku leśnej dróżki.. podjechaliśmy delikatnie.. a tu młoda sarna w bezruchu, jakby była posągiem. Walnąłem fotkę i w spokoju ją zostawiliśmy. W domu dowiedziałem się, że to naturalny odruch w przypadku zagrożenia - ma siedzieć nisko i w bezruchu. dziwnie.
I w sumie bardzo chłodnawo ;)
Komentarze (7)
Jeśli jeszcze była pod "opieką" to tak mogła być "zaprogramowana" na czekanie na opiekunkę która poszła w las się najeść. Tylko w nocy hmm. A że się przemieściła hmm szkoda, kiedyś może skończyć pod kołami, jak będzie takie zwyczaje rozwijać:(
Grigor86: to jest dziwne, ale jak obeszliśmy ją, to nic a nic zakrwawionego nie miała ani też nie ruszała się i nie atakowała / podchodziła do nas (co by świadczyło o wściekliźnie).
Widać, że ta sarna leży sama na pustej powierzchni, a to nie jest raczej naturalne zachowanie tych zwierzaków. Sarny do odpoczynku wybierają trudno dostępne skraje lasów, środki porośniętych pól, bądź jakieś zarośla i nie śpią w pojedynkę, tylko w jakiś tam grupkach. Moim zdaniem coś tej sarnie doskwiera.
Ale sobie fajną wycieczkę zrobiliście - Marzelewo w nocy pewno jeszcze bardziej klimatyczne jest :) A ta sarna może sobie odpoczywała albo spała - jeżdżąc nocą po lasach często spotykałem sarny w tej pozycji, które niczego sobie ze mnie nie robiły tylko gapiły się świecącymi ślepiami. Może za księżyc was wzięła :P
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger