41/2013 | Night Riders czyli nocna jazda po okolicy

Czwartek, 6 czerwca 2013 · Komentarze(3)
Kategoria > 50
Uczestnicy
Podobnie jak wczoraj, dopiero pod wieczór byłem wolny i w ramach odpoczynku mogłem wyskoczyć na rowerek. Napisałem do Uziela, czy jest chętny na jakiś rowerowy spacerek. Odpowiedz jak najbardziej pozytywna.

Zatem kierunek Września. Przy okazji odebrałem nowe zamiówiena od Uziela i od razu przestestowałem izotonik o smaku pomaranczowym - daje rade :)Zorientowałem się, ze nie mam wody w bidonie, więc szybciutko pod Lidla.

Przy okazji spojrzeliśmy na parking rowerowy, czy coś ruszyło się w sprawie rowerowego parkingu - za mało miejsca, co widać na powyższej fotce. I jedziemy dalej przez miasto, następnie przez park by potem jechać w kierunku drugiego parku wzdłuż Wrześnicy. Nieopodal mojego byłego liceum można było zauważyć patrol policyjny, który zatrzymał rowerzyst(k)ę do kontroli. Czyżby i we Wrześni zaczęły się polowania na rowerzystów celem podreperowania budżetu Rostowskiego?




Nad zalewem wuchta biegającej, spacerującej czy jezdzącej na rowerach wiary. Mikro-odpowiednim poznańskiej Malty. I dalej, wciąż wzdłuż Wrześnicy, śmigamy w kierunku Marzelewa, z nadzieją że będzie sucho. Tak było, przynajmniej na początku, bo za opuszczoną osadą w kierunku Czerniejewa, to była istna błotna tragedia połączona z plaga ssąsych komarów / komarzyc (zwał jak zwał :P). Padła decyzja o nawrocie do Nowego Folwarku i zrobieniu kółka przez Czerniejewo i Neklę.

Była to trafna decyzja, mimo mlecznej mgły, która powstała na licznych rozlanych łąkach, otaczających lasy. Był to niepowtarzalny a zarazem groźny widok - warto dodać, że wszystko było wilgotne.

Wracamy do Wrześni obok DK92 a potem przez 5km poboczem; jadę przodem, Uziel na tyle. Co jakis czas sprawdzam czy jedzie za mną. Pierwszy raz, jest, drugi raz jest... dobre oświetlenie. Trzeci raz i od razu WTF?! Skąd się wzięła ciężarówka?! Czyżby Uziel zamienił się w ciągnik siodłowy, niczym Optimus w transformersach?!

W domu byłem dopiero po 23.

Komentarze (3)

Eee, już myślałam, że się na nocną setkę narwałeś i jeżdżenie po nocy, a tu jakies wczesnowieczorne małe miki ;) Wchodzi sezon upałów, chyba tylko nocą da się już jeździć. Podczas przedostatniej wycieczki tak spaliłam sobie plecy i ramiona, że dziś już grzecznie jeździłam w zwykłym podkoszulku a i tak bałam się o ręce. Tak to jest, jak się człowiek nie nasmaruje filtrem przed wyjściem. A nocą spokój. Człowiek wyjeżdża o 21 i wraca o 6 rano. O świcie, to są dopiero piękne mgły. :)

lavinka 15:07 niedziela, 9 czerwca 2013

W dzisiejszym numerze wiadomości piszą coś o policjantach łapiących nietrzeźwych rowerzystów. Możliwe, że polują.

romulus83 20:42 piątek, 7 czerwca 2013

Wczoraj ta wieczorna mgła była bardzo przyjemna.
Ten "Waluś" to może się nadawać do oświetlenia trasy z przodu roweru :P

sebekfireman 06:46 piątek, 7 czerwca 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ciamo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]