Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:1401.74 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:59:22
Średnia prędkość:23.61 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:70.09 km i 2h 58m
Więcej statystyk

60 | Niespodziewany urlop i przygotowanie do wyjazdu

Środa, 18 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Rano wstałem do pracy lecz niestety do niej nie dotarłem, gdyż dorwała mnie ulewa w trasie. Poprosiłem o urlop i tym samym mogłem ze spokojem przygotować się do wyjazdu do 3miasta.

Lecz niestety w dniu poprzednim autko wysiadło i zamiast przygotowywać się, martwiłem się o jego stan. W ciągu dnia skoczyłem po zapasową dętkę i zestaw przeciwdeszczowy w ogrodniczym sklepie, dzięki sugestiom Kerampa.

59 | Niedzielne chmury - f*cking pogoda + kilka zmian na blogu :)

Niedziela, 15 lipca 2012 · Komentarze(2)
Kategoria > 0

NIc nie można było zaplanować w ten cudnowny dzień wolny bo co chwile padało i wiało, by potem przeżywać garówę. ehh. Ale przynajmniej poobserwowałem chmury :)




// wiem wiem kiepskie zdjęcia ;).

Przy okazji, wprowadziłem kilka zmian na blogu ale to nie wszystko - reszta będzie w późniejszym terminie :).

58 | Piąteczek

Piątek, 13 lipca 2012 · Komentarze(1)
Kategoria > 50, DPD
Standard...choć pochwalę się, że.. rano udało mi się utrzymać średnią prędkość na poziomie 27.5km/h ^^)

Zdjęcie zrobione na Shellu we Wreśni :)

57 | Speed, jakiego nie było :)

Środa, 11 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 50, DPD
Rano ciężko mi się wstawało ale spojrzałem na prognozę i stwierdziłem, ze pogoda moze być. śniadanko i jazda.

Jechało mi się dość dobrze rano, zarówno na początku i jak w trakcie - bałem się, że mięśnie będą boleć w pracy. Okazało się, że są gotowe i do powrotnego speedu. Pogoda zmieniała się wraz z KaeMami i kurde dopadł drobny ale porządny deszczyk na samym finiszu.

Przykład trasy:


Dobrej nocy :)

56 | Po długim odpoczynku

Wtorek, 10 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 50, DPD
Ano, nowy tydzień roboczy więc na nowo jeździmy do pracy rowerem - tym razem wróciłem do rowerowania po pełnych 3 dniach odpoczynku od roweru w ramach podreperowania organizmu i jego odporności.

W miedzyczasie troche latania było, bo autko się kupuje zarówno sobie i jak mamuśce.

55 | Znów deszczowo ale ... ciepło

Piątek, 6 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 50, DPD
OD rana dopadł mnie deszcz ale nie zdecydowałem się na założenie kurtki. Po prostu stwierdziłem, że nie było tak źle a w dodatku tak bardzo ciepło, jak nigdy dotąd. Niestety męczyłem się z mięśniami, które niezbyt chciały pracować początkowo a potem zaczynały godnie pracować.

Podobnie było z powrotem - też przed wrześnią się obudziły.i Weeekend :)

54 | Mglisto-piekielny dzień

Czwartek, 5 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 50, DPD
Z rana była mega wielka mgła, miejscami tak wilgotna, że licznik przestawał chodzić (styki wilgotne). Ale na szczęście jechało się dość przyjemnie bez kryzysu;-)

Powrót w pełnym słońcu.

53 | mokry poranek

Środa, 4 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 50, DPD
Poranek mokry a zarazem bardzo cieply. Powrot w towarzystwie uziel75.

52 | 3000.kilometr w sezonie przekroczony

Wtorek, 3 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 50, DPD
Rano było naprawdę rześkie powietrze! Lubie takie poranki po burzy, która imho nieźle napierdala o 2AM. Dojeżdzając do Gniezna zaczęlo mocniej kroplić.

Z powrotem nie było najmniejszych problemów ;) mozna było śmigać nawet blisko 40km/h ;).

51 | Nowe Pedały ... (rowerowe)

Poniedziałek, 2 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 50, DPD

W niedzielę postanowiłem odpocząć a przede wszystki wyspać i kurować się po tak męczącej sobocie, jakiej dawno nie było. Na szczęście temp spadła w trymiga a wieczorkiem poszedłem przejrzeć rower. Oczywiśćie kupa piachu i jeszcze raz brudu.

Dziś rano o godzinę za pozno sie obudziłem ale ogólnie poranek bardzo słoneczny i ciepły :). Czyli szybko się jechało do Pracy.. ale przypomniało mi się, ze w Lidlu jest promocja m.in na Ciuchy rowerowe... Dojechałem i...załamałem się - otwierali o 7mej rano - mogłem już zostać we Wrześni. Ale kupiłem nowe okulary i bluzkę.


lekki wkurw...

Po pracy tez rewelacyjnie sie jechało i w międzyczasie skoczyło się po nowe pary pedałów. i w końcu cicho pracują.