Upałow ciąg dalszy, więc dziś znów ciut wcześniej wstałem by przed pracą trochę pokręcić. A żeby było mocne pierdolnięcie to odpaliłem sobie playlistę Męskiego Grania 2018 z rewelacyjnym Początkiem duetu: Kortez - Posiadło - Zalewski
Warto dodać, ze powyższy teledysk powstał na żywo bez żadnych przerw / cięć itp. Mistrzostwo Świata :) Making Off tutaj.
Poniedziałek - do pracy rodacy... Jak to bywa, nie zabrakło incydentów na publicznych drogach ale ... wiecie co? przestałem sie tym przejmować. CO z tego, ze bede krzyczał, skoro i tak nikt mnie nie usłyszy?
A teraz do rzeczy. Dzis był Światowy Dzień Roweru, co też uczciłem małą rundkę po pracy.. Nie będę pisał, że było / jest gorąco - jednak wolę taką pogodę niż deszcze czy chłody.
Wyjątkowo na rower poszedłem w samo południe, co było troszkę idiotycznym pomysłem ale. ... trza było brać, co dali. Trasa spontaniczna, typowo treningowa, dzięki czemu kilka pucharków zebrałem. Pierwsze 20km były ciężkie, ujechałem sie niesamowicie
Tak, miałem dość... ale potem jakoś ten kryzys przeszedł wraz z kolejnymi kilometrami. Planowałem podjechać do Skoja ale odpuściłem bo pewnie przeżywa oblężenie.
W Maleninie znika sławetny etap brukowy.
Niby droga zamknięta ale nie dla mnie ;-)))
Na kilka kilometrów przed Czerniejewem skróciłem trasę i leciałem prosto do Gniezna, by spotkać się z najbliższymi mi osobami. Tak, na małą kawę z ciastem jako uzupełnienie spalonych kalorii.
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger