91/2013 | Do pracy / z pracy do Skorzęcina

Piątek, 6 września 2013 · Komentarze(4)
Kategoria > 100, DPD
Uczestnicy

Kilka dni ciężkiej pracy nad projektem sprawiło, ze głód rowerowy stale się powiększał. Nic dziwnego, że apogeum przypadł na ostatni dzień roboczy w tygodniu. Z racji pięknej, jeszcze letniej, pogody, postanowiłem skorzystać z roweru i pojechać nim do pracy, by potem skoczyć rekreacyjnie do Skoja. Tak jak tydzień temu.

Przywykłem do nieco chłodniejszych poranków, dlatego też byłem odpowiednio ubrany i zmotywowany muzyką z Spotify. Pewnie zastanawiacie się, czy słyszę samochody za moimi plecami i nie mam problemów z koncentracją. Po to włączam odpowiednią playlistę, by móc czerpać przyjemność z jazdy, gdyż i tak nie słyszę aut z uwagi na szum. Po raz kolejny udało mi się podbić rekordzik 70km -> 1:09h.

Jeśli Uziel jest ubrany na niebiesko, to wiedz, ze zapierdala szosówkąTakże ten odechciało mi się kąpieli w tym jeziorze na dłuższy czasPanowie motocykliści. Tez zajrzeli do SkojaOoo patrz jakie ładne siedzą!

Z Uzielem umówiłem się na spotkanie na molo w Skorzęcinie i ustaliliśmy, że będziemy wzajemnie monitorować za pomocą androidowej appki. To akurat było fajne, ponieważ wiedziałem ile czasu mam i na co mogę pozwolić :). Trasa do Skorzęcina była niemalże podobna do tej z zeszłego tygodnia czyli Gniezno, Wierzbiciany, Gaj, Lasy Skorzęcińskie i finał w Skorzęcinie. Chwilę poczekałem i pojawił się Uziel - zdziwiłem się, ze na szosie ;-) Pogadaliśmy, popatrzyliśmy i obserwowaliśmy laseczki - zastanawialiśmy czy to Licealistki czy Studentki. Chciałem zamoczyć stopy w jeziorze ale wyjrzałem zza molo a tam... Szczur-topielec. Dziękuję, postoję. Robiło się coraz chłodniej i ciemniej, to był czas zeby wyruszyć do domu.

Piękny zachód słońca, prawda?

Powrót do domu był błyskawiczny, średnia oscylowała na granicy 30km/h. Bez żadnych, w sumie, niespodzianek.

Komentarze (4)

heheeh. teraz zczailem, o co tak naprawde chodzi ;-) ofkors. 30km zamiast 70. wybaczcie :D

bobiko 12:22 wtorek, 10 września 2013

Ten rekord to chyba przeszacowałeś lekko albo miałeś strzelony licznik :) Średniej na poziomie 61 km/h to nawet najlepsi czasowcy nie robią :)

ElGustaff 07:51 wtorek, 10 września 2013

ad 1. odcinek Dom -> Praca (PWR -> PGN)
ad 2. Spotify - mam wykupiony abonament który pozwala na odtwarzanie utworów w trybie offline. Owszem mozna słuchać online ale po co, skoro można sobie synchronizować po wifi i nie mieć z netem problemu? ;) czyli jednym zdaniem: nie nie muszę mieć włączonego internetu :)

bobiko 20:17 niedziela, 8 września 2013

Czego tyczy ten rekord 70 km -> 1:09h ?
Z tego Spotify to musisz mieć cały czas łączność z netem?

sebekfireman 10:30 niedziela, 8 września 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ugoba

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]