96/2013 | Góra Bismarcka i okolica

Sobota, 21 września 2013 · Komentarze(9)
Kategoria > 50

Nareszcie po kilku deszczowych i zimnych dniach nastal sloneczny i cieply dzien, który można bylo spożytkować rowerowo - nie tak od razu, dopiero wczesnym popoludniem moglem to zrobic. Od pewnego czasu po glowie chodzil Góra Bismarcka k.Krzykos, która kiedyś zdobylem razem z Kkkrajek18.

Napisalem do niego, czy zechce potowarzyszyc ale niesteyty byl w niedyspozycji ale za to uzyczyl mi tracka i moglem sobie samemu zaplanowac dzisiejsza wycieczke. Wyruszylem po obiedzie, Uziel zapierdzielal na szosie gdzies a ja doslownie jechalem na szagę. Pierwszy przystanek zrobilem w Olaczewie, gdzie teoretycznie lezy mój geokesz - w praktyce teren byl tak zarośnięty, ze nie bylo mowy o podejsciu, meh.

Olaczewo i kozy w oddali

Nie pamiętam kiedy ostatnio tamtędy przejeżdżalem, bo wiele się zmienio, choćby zaczęto remontowac rozpadajaca oniegdaj Stodole w Chociczy a w Szlachcinie tradycyjnie pomylilem drogi ale szybko naprawilem wjezdzajac na polna ale utwardzona dróżkę do... no wlasnie ;-). szybko odnajduję drogowskaz na Czarne Piatkowo ale ostatecznie jade do Grójca by przeciac DK15 i uciec do lasu.

Samotny labedz w SzlachcinieUps..no chyba nie!

I tak jadac przez las zaczalem rozumiem Krajka, dlaczego lubi tędy śmigać - nie liczac babci, która mieszka. Trzeba przyznać ze jest to calkiem fajny teren, z nieco ubitymi dróżkami i o dziwo nie bylo takiego blota jak wyzej. Nieopodal Bronislawia moja uwagę przykul Wigwam i tablica informacyjna o Dolinie Środkowej Warty i Lasach Żerkowsko-Czeszewskich. Znów przecinam ruchliwa drogę krajowa DK11;15 i udaje sie w kierunku Boguslawek, by zdobyc dzisiejszy cel.

Fragment Lasu Czeszewsko-ŻerkowskiegoTablica Informacyjna i stojacy na uboczu wigwamMala lokomotywa na emeryturze na BronislawiuBismarcku, jade po Ciebie! Hop Hop Hop!

Góra Bismarcka, to w rzeczywistosci Góra Konwaliowa ale obie nazwy sa do dziś w użyciu - byla to forma upametniania kanclerza Rzeczy, Ottona Von Bismarcka. Niby 99.8 m npm to jednak trzeba bylo podjechac za jednym razem na sam szczyt hopki, co prawie sie udalo. Prawie, bo finisz by dość piaszczysty i zbyt miękki, istnialo ryzyko wyjebki. Na samym szczycie znajduje sie ~30 m. wieza obserwacyjna, ktorej zadaniem jest wykrywanie pożarów lasu.

Wieża obserwacyjna + mój rowerekZacny widok musi być na tej wieżyU podnóżaW drodze do Krzykos. Samojebka ;-)

Po krótkim odpoczynku, postanowilem przywitac sie z rodzinka w pobliskich Krzykosach, a nastepnie udac sie do Nowego Miasta nad Warta, gdzie mialo miejsce otwarcie nowego portu / przystani jachtowej, która nadzorowa m.in. tato. To dowód, ze turystyka rzeczna / wodna sie rozwija nad malowniczymi terenami, jakimi sa niewatpliwie regiony nadwarcianskie i nadnoteckie. Dla zainteresowanych podrzucam haslo Wielka Petla Wielkopolski oraz poniższy film.:

Agiś na brzeguCakiem fajny teren do cumowaniaHotel z barem.Podwieczorne sloneczkoW drodze do Dębna, za Hermanowem

Robilo sie dosc pozno, wiec trzeba bylo mocniej drepnac w pedaly i wiedzialem, ze na prom w Dębnie to nie ma co liczyć. Zatem trzeba byo skorzystać z awaryjnego mostu kolejowego i mieć nadzieję, ze jego stan jest o niebo lepszy niż ten z wycieczki do Kruszwicy ;-). Z samym dojazdem nie bylo problemu ale sama przeprawa nad Warta dostarczyla sporej dawki adrenaliny. Rozgladam sie raz i dwa, pociagu nie ma, idę... i tak po kilka razy. Nagle slysze, jakis halas, ruch desek... odwracam sie za siebie i niemal nie spadlem z wrażenia! Okazalo sie ze po tych deskach zapieprza koleś na skuterze! Dalej poruszam sie walami, pierwotnie mialem plan jechać do Czeszewa ale ostatecznie odbilem w kierunku basenu Relax i bedacego w rozbudowie Tarkettu, by po chwili wrócić do lasu. Nie bylo latwo, bo widocznosc stale zmiejszala sie, odwrotnie proporcjonalnie rosla adrenalina. Nie byloby nic szczególnego, gdyby nie to, ze w środku lasu nagle huknęlo, jakby ktoś do czegos / kogoś strzelal. WTF? Polowanie o tej porze ale na odpowiedzi nie bylo czasu, trzeba bylo uciekac, poki ktoś we mnie nie trafi ;-).

Hmm.. jedzie czy nie jedzie?W oddali orzechowski kominWarta #1Warta #2Zakola Warty w pobliżu Orzechowa

Miloslaw przywital mnie zmrokiem na rynku - rozregulowaly sie niektorym zegarki. A dalej smignalem przez Lipie, Biechówko i Biechowo do domu, zaliczajac kilka mniejzych i większych kaluz. Staralem być ostrożnym, omijac tego typu przeszkody ale niestety nie udalo mi jednego bagna ominac i epicko wpieprzylem sie do niego....Wiedzialem, ze czeka mnie wczesna pobudka i czyszczenie roweru przed wyjazdem do Poznania. ;-)

A nastepnego dnia bylo tak ;-)

Komentarze (9)

Piękne błoto:) Ale trasa bardzo malownicza.

akacja68 08:28 czwartek, 26 września 2013

romulus83 - na tych wieżach strażacy nie siedzą tylko pracownicy leśnictw.

Patrząc na wieżę to zabezpieczenia są chyba do obejścia bez sprzętu specjalistycznego :P

sebekfireman 12:40 środa, 25 września 2013

Od dołu na wieży kamer raczej nie ma. Nie pamiętam, ale nie przypominam sobie.

Keramp - strażak siedzi tylko w okresie zagrożenia. A tak to wieża jest zamknięta na głucho.

romulus83 20:48 wtorek, 24 września 2013

Ja bym wszedł na tą wieżę! Srać na zakazy :-))) Super wypad men i będę musiał tam pojechać i wleźć na te żelastwo!

grigor86 19:07 wtorek, 24 września 2013

A siedział tam obserwator? Pamiętam, jak tam byłem to była pod wieżą beemka na zimowych oponach :D Ciekawe czy nadal tam się nią wdrapuje :D Pewnie w okresie zagrożenia pożarowego tam siedzi.
Zdrówka

keramp 15:35 wtorek, 24 września 2013

Kkkrajek Trzeba bedzie wspolnie wybrac na mala rundke po tych lasach ;-)

Sebek NIestety dalej nie wejdziesz, ponieważ pod klatką są drzwiczki zamykane od środka i od zew. :|. Ale podjechać mozesz, choćby po kesza :D

Romulus W zasadzie to można tak zrobić bo chya nie ma kamer od dołu, nie?

bobiko 21:59 poniedziałek, 23 września 2013

Nie tylko skuter, ale i crossy i wski jeszcze się na moście trafiają. Z pod podestu wieży w kierunku zachodnim widać sąsiednią wierzę w okolicy Mechlina.

Swoją drogą, po głowie chodziło mi kiedyś wdrapanie się na pierwszy podest przy pomocy liny. Dalej już nie ma przeszkód. :)

romulus83 21:17 poniedziałek, 23 września 2013

Fajna wycieczka. Zainteresowała mnie ta góra Bismarcka jak u Ciebie na FB widziałem - myślałem że wieża z fajnym widokiem będzie a tam dostrzegalnia ppoż z zakazem wstępu :(
Na moście w Orzechowie jaka ładna ścieżka na deskach :)

sebekfireman 20:12 poniedziałek, 23 września 2013

No widzisz, takie ładne te lasy mamy... Rześko, dziko - tylko jeździć : )

kkkrajek18 19:41 poniedziałek, 23 września 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa chnaw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]