4/2014 W Powidzu
Poniedziałek, 6 stycznia 2014
· Komentarze(3)
Kategoria > 50
Wprawdzie miałem jechać od samego rana ale tak jakoś wyszło, że wstałem ciut później i plan całodniowej wycieczki legł w gruzach. Niemniej postanowiłem wyskoczyć do Powidza - szybkie zakupy, śniadanko i ... czyszczenie roweru po poprzedniej wyciecze, bo był... w kiepskim stanie. Warunki atmosferyczne, jak na styczeń, bardzo ciepłe i niespotykane dotąd. Boję się, ze Zima może przeciągnać do późnej wiosny :/
Jechało mi się dobrze, utrzymywałem stałą prędkość ale niestety im bliżej Powidza, tym wyczuwałem coraz większy kryzys - czułem zmęczenie w mięśniach, brak formy robi swoje. Na miejscu dłuższa chwila odpoczynku na wszamanko i sesję zdjęciową a potem w drogę powrotną ale tym razem przez Ruchocinek, Mielżyn i Gutowo Wielkie.
Będąc we Wrześni, postanowiłem troszkę pofocić - wszak postświąteczny klimacik trzeba uwiecznić.